Mecz Melbourne City - Melbourne Victory przerwano po 22 minutach rywalizacji. Gorąco zaczęło robić się wtedy, gdy golkiper Tom Glover chciał wybić piłkę z pola karnego. Wówczas w jego stronę rzucona została raca.
24-latek zareagował bardzo spontanicznie. Podniósł ją i wyrzucił w stronę sektora gości - Melbourne Victory. Wówczas część fanów zgromadzonych za bramką ruszyła w kierunku bramkarza.
Rzucili się wręcz na Glovera, którego osłonić próbowali sędzia i jeden z ochroniarzy. Bramkarz został trafiony wiadrem.
ZOBACZ WIDEO: Miss Euro ma specjalną wiadomość do polskich piłkarzy. Dołączyła takie nagranie
Uczestnicy spotkania w pośpiechu uciekali z boiska. Krótko później przekazano, że mecz nie będzie kontynuowany. Przerwano go w momencie, gdy gospodarze prowadzili 1:0.
Glover zalał się krwią. Po zamieszkach przeszedł badania. Z informacji przekazanych przez Melbourne City wynika, że doznał wstrząśnienia mózgu.
Sprawą zajęły się już władze australijskiej A-League. Na razie nie ma informacji o konsekwencjach.
Czytaj także:
> Jednoznaczna opinia o Czesławie Michniewiczu. "Potrzebne jest nowe otwarcie. Z nim go nie zrobimy"
> Demonstracje przed hotelem. Argentyńczycy domagają się biletów