Niespodzianka goni niespodziankę podczas tegorocznych mistrzostw świata. W piątkowym spotkaniu ćwierćfinałowym reprezentacja Chorwacji wyeliminowała Brazylię w emocjonującej serii rzutów karnych i zameldowała się w kolejnej fazie rozgrywek.
Swój udział w sensacyjnym zwycięstwie Chorwatów miał Josip Juranović. 27-letni defensor rozegrał 120 minut na prawej flance i nieźle radził sobie z napastnikami "Canarinhos".
Juranović jest pierwszym wyborem selekcjonera i może zaprezentować się na arenie międzynarodowej. Związany z Celtikiem Glasgow lada moment może przenieść się do topowego klubu. Z informacji dziennikarzy "Mundo Deportivo" wynika, że obrońca znowu wzbudza zainteresowanie Atletico Madryt.
Być może jego przeprowadzka do Madrytu zostanie sfinalizowana już w zimowym okienku transferowym. Diego Simeone szuka alternatywy dla Nahuela Moliny na prawą stronę defensywy.
Warszawianie zacierają ręce. Półtora roku temu Juranović został wytransferowany z Legii do Celtiku za trzy miliony euro. Co ważne, stołeczny klub zapewnił sobie 10 proc. od kolejnej transakcji z udziałem Chorwata wycenianego obecnie przez transfermarkt.pl na 6,5 miliona.
Czytaj także:
Wszedł w buty Leo Messiego. A chciał już kończyć karierę
Tak Anglicy zagrali na nosie Francuzom. I to tuż przed Wieżą Eiffle'a
ZOBACZ WIDEO: "To afera polityczna". Mocne słowa o premii dla piłkarzy