Reprezentacja Polski po raz pierwszy od 1986 roku wyszła z grupy na mistrzostwach świata. Mimo sukcesu, w przestrzeni medialnej nieustannie da się wyczuć pomruk niezadowolenia z gry "Biało-Czerwonych".
Swoją opinią na ten temat podzielił się były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, Zbigniew Boniek. 66-latek bez ogródek stwierdził czego brakuje drużynie Czesława Michniewicza.
- Aby zrobić coś dużego potrzeba stylu. Wyszliśmy z grupy, ale my jeszcze nie istniejemy na turnieju. Istnieje Wojciech Szczęsny i... łzy Roberta Lewandowskiego po strzelonym golu - powiedział podczas rozmowy z Kanałem Sportowym.
ZOBACZ WIDEO: "To zabijanie futbolu". Były sędzia grzmi po meczu Polski z Argentyną
Popularny "Zibi" dobrze zna warsztat trenera Michniewicza. To właśnie on, za czasów gdy był szefem PZPN, powierzył mu poprowadzenie reprezentacji U-21. Wówczas też trudno było mówić o atrakcyjnej grze, ale o dobrych wynikach już tak.
Przed Polakami teraz kolejny rozdział mundialowej przygody, jaką będzie 1/8 finału. A na tym etapie czeka na nich bardzo wymagający przeciwnik, mianowicie obrońcy tytułu mistrza świata.
Do fazy pucharowej Francuzi awansowali z pierwszego miejsca w grupie. Na swoim koncie nagromadzili sześć punktów, tyle samo co drudzy Australijczycy. Na ostatecznym rozstrzygnięciu zaważył w tym przypadku bilans bramkowy.
Pierwszy gwizdek starcia "Biało-Czerwonych" z "Trójkolorowymi" wybrzmi już 4 grudnia o godzinie 16:00. Areną zmagań będzie Al Thumama Stadium.
Spore problemy klubu reprezentantów Polski. UEFA wszczyna dochodzenie
Przechwycili notatki przeciwników. Ten mecz decydował o awansie do 1/8 finału!