Portugalczycy długo nie byli w stanie zdobyć gola w meczu z Urugwajem, aż w końcu nadeszła 54. minuta. Bruno Fernandes wrzucił piłkę na głowę Cristiano Ronaldo, a ta po chwili wpadła do bramki.
Ronaldo szalał z radości, ale gola finalnie zapisano innemu graczowi. To nazwisko Fernandesa pojawiło się na liście strzelców.
Wszystko przez to, że pomimo wielkich chęci, Ronaldo nie zdołał piłki nawet musnąć.
ZOBACZ WIDEO: "To jest znaczące". Co się wyprawiało w szatni Argentyńczyków?
Zagranie Portugalczyków, po którym padła bramka na 1:0, zobaczysz tutaj -->> Dotknął czy nie dotknął? Ronaldo był pewny, że to jego gol [WIDEO]
FIFA nie miała jednak najmniejszych wątpliwości komu zapisać trafienie. Wszystko w mediach społecznościowych wytłumaczył były sędzia Eduardo Iturralde. Przy okazji zdradził pewną "niespodziankę" związaną z piłkami.
"Czy był to gol Ronaldo? Na tych mistrzostwach piłki mają chip, każdy minimalny kontakt, gdy zawodnik dotknie piłkę, jest natychmiast widoczny w komputerach statystycznych. Więc jeśli FIFA nie przyznała tego Cristiano, to dlatego, że nie było kontaktu" - napisał.
Lo acabo de explicar en @carrusel Es gol de Cristiano ?
— Eduardo Iturralde (@itu_edu) November 28, 2022
En este mundial los balones tienen un chip,cada mínimo contacto que un jugador toque con el balón se ve al instante en los ordenadores de estadísticas. Por lo que si FIFA no se lo da a Cristiano es porque no hay contacto
Rewelacje na temat specjalnych chipów w oficjalnych piłkach mundialu w Katarze Al Rihla potwierdził ich producent, firma Adidas.
"Adidas potwierdził, że nie doszło do kontaktu między piłką meczową mistrzostw świata a Cristiano Ronaldo dzięki czujnikowi IMU 500 Hz i technologii Connected Ball umieszczonej w Al Rihla, firmy Adidas używanej podczas turnieju..." - taki komunikat opublikowano w mediach społecznościowych Sky Sports.
To jednak nie wszystko. Do wpisu dołączono też specjalną grafikę, na której dokładnie widać specjalistyczne wykresy. Z łatwością idzie z nich "wyczytać" w jakim momencie piłka miała kontakt z zawodnikiem czy murawą.
Ronaldo do samego końca przekonywał, że musnął piłkę, ale w rzeczywistości tak nie było. Jak z kolei do całej sytuacji odniósł się Fernandes?
- Myślę, że w tym momencie nie ma znaczenia, kto strzelił pierwszego gola. Miałem przeczucie, że Cristiano dotknął piłki. Podawałem do niego. Najważniejsze jednak, że wygraliśmy z bardzo trudnym rywalem - przyznał na pomeczowej konferencji.
Dodajmy, że Fernandes dołożył też drugie trafienie w tym meczu, gdy w doliczonym czasie gry skutecznie wykorzystał rzut karny.
Portugalia po dwóch meczach ma komplet sześciu punktów po zwycięstwie nad Ghaną (3:2) i Urugwajem (2:0). W ostatnim meczu fazy grupowej zmierzy się z Koreą Południową (piątek 2 grudnia, godz. 16:00). Ronaldo, Fernandes i spółka są już pewni awansu z pierwszego miejsca.
Zobacz także:
Cristiano Ronaldo zabrał głos po meczu. O tym nie napisał
Jaki wynik da awans reprezentacji Polski? Sprawdź wszystkie warianty