Pokonali mistrzów świata, a i tak jadą do domu! Tunezja za burtą

PAP/EPA / Na zdjęciu: Ellyes Skhiri (z lewej), Anis Slimane i Eduardo Camavinga
PAP/EPA / Na zdjęciu: Ellyes Skhiri (z lewej), Anis Slimane i Eduardo Camavinga

Reprezentacja Tunezji sprawiła ogromną niespodziankę, wygrała z Francją 1:0, ale ten sukces pozwoli jej tylko otrzeć łzy. Ekipa z Afryki kończy udział w mundialu w Katarze.

Po dwóch zwycięstwach w poprzednich meczach, "Trójkolorowi" nie musieli się już niczego obawiać, więc Didier Deschamps posłał do gry mocno rezerwowy skład, sadzając na ławce m. in. Hugo Llorisa, Adriena Rabiota, Oliviera Girouda czy Kyliana Mbappe.

Tunezyjczycy, którzy przystępowali do walki z zaledwie jednym punktem i mieli nóż na gardle, musieli atakować i robili co mogli, by wykorzystać sprzyjające okoliczności. To oni mieli od początku inicjatywę i już w 8. minucie Nader Ghandri skierował piłkę do siatki, tyle że był na spalonym i bramka nie została uznana.

Mimo optycznej przewagi, w pierwszej części ekipa Jalela Kadriego pokazała zbyt mało konkretów z przodu, stąd bezbramkowy remis na półmetku.

ZOBACZ WIDEO: Nowa gwiazda światowego futbolu. Ekspert porównał go do Lewandowskiego

Po zmianie stron Tunezyjczykom udało się jednak złamać defensywę faworyta, a stało się to w 58. minucie po szybkim rozegraniu rzutu wolnego w środkowej strefie. Wahbi Khazri przebiegł z piłką kilkadziesiąt metrów i całkowicie zaskoczył Steve'a Mandandę płaskim strzałem przy słupku.

Piłkarze z Afryki zrobili swoje i przez chwilę byli w niebie. Bardzo szybko jednak okazało się, że nawet pokonanie mistrzów świata nic im nie da. Powód? Niemal w tym samym czasie Australia objęła prowadzenie w starciu z Danią (ostatecznie triumfowała 1:0) i to właśnie "Kangury" przesunęły się w tym momencie na 2., premiowane awansem miejsce w tabeli grupy D.

Francuzi, mimo kilku zmian dokonanych w drugiej połowie przez Didiera Deschampsa, zagrali mizernie i długo mieli problem nawet z oddaniem celnego strzału. W efekcie zasłużenie przegrali, lecz i tak obronili pozycję na szczycie grupy D, pewnym krokiem meldując się w 1/8 finału.

Tunezja jedzie do domu - podobnie jak Dania, która okazała się ogromnym rozczarowaniem turnieju i zamknęła stawkę bez choćby jednego zwycięstwa.

Tunezja - Francja 1:0 (0:0)
1:0 - Wahbi Khazri 58'

Składy:

Tunezja: Aymen Dahmen - Yassine Meriah, Nader Ghandri, Montassar Talbi, Wajdi Kechrida, Ellyes Skhiri, Aissa Laidouni, Ali Maaloul, Anis Slimane (83' Ali Abdi), Wahbi Khazri (60' Issam Jebali), Mohamed Ali Ben Romdhane (74' Ghaylen Chaaleli).

Francja: Steve Mandanda - Axel Disasi, Raphael Varane (63' William Saliba), Ibrahima Konate, Eduardo Camavinga, Aurelien Tchouameni, Matteo Guendouzi (79' Ousmane Dembele), Youssouf Fofana (73' Antoine Griezmann), Jordan Veretout (63' Adrien Rabiot), Kingsley Coman (63' Kylian Mbappe), Randal Kolo Muani.

Żółta kartka: Wajdi Kechrida (Tunezja).

Sędzia: Matthew Conger (Nowa Zelandia).

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Francja 3 2 0 1 6:3 6
2 Australia 3 2 0 1 3:4 6
3 Tunezja 3 1 1 1 1:1 4
4 Dania 3 0 1 2 1:3 1

Czytaj także:
Koniec epoki w KGHM Zagłębiu Lubin. Odchodzi były piłkarz i dyrektor sportowy
Oficjalnie: z Legii Warszawa do Warty Poznań. Nowy-stary dyrektor przy Drodze Dębińskiej

Źródło artykułu: WP SportoweFakty