[tag=414]
Wojciech Szczęsny[/tag] i wielki turniej reprezentacyjny nie kojarzy się polskiemu kibicowi zbyt dobrze. Rozpoczynając od mistrzostw Europy w Polsce, aż do EURO 2020, na każdej imprezie reprezentacyjnej działo się coś złego.
W mistrzostwa świata w Katarze wszedł jednak doskonale. Mecz przeciwko Meksykowi był dla niego bardzo dobry. W dużej mierze to właśnie dzięki Szczęsnemu Polska gola wówczas nie straciła.
Prawdziwy popis przyszedł jednak w pojedynku przeciwko Arabii Saudyjskiej. W końcówce pierwszej połowy rywale dostali rzut karny po faulu Krystiana Bielika. Szczęsny uratował nas przed stratą gola broniąc jedenastkę, a następnie także dobitkę.
Tym samym, jak wyliczyli statystycy SofaScore, bramkarz Juventusu stał się pierwszym polskim golkiperem od czasów Jana Tomaszewskiego, któremu udało się zatrzymać wykonawcę rzutu karnego.
ZOBACZ WIDEO: Płomienna odprawa trenera rywali Polaków. "Czasami kopnie butelkę"
W 1974 legendarny polski bramkarz obronił aż dwa rzuty karne w jednym turnieju. Najpierw w meczu ze Szwecją Polak zatrzymał strzał Jana Tappera. Dzięki tej interwencji Polska zachowała prowadzenie i ostatecznie wygrała 1:0. Z kolei w meczu z Republiką Federalną Tomaszewski wybronił uderzenie Uliego Hoenessa. RFN jednak wygrała mecz 1:1, weszła do finału turnieju i zdobyła puchar.
| QUICK STAT
— Sofascore (@SofascoreINT) November 26, 2022
Wojciech Szczęsny has just become the first Polish GK to save a penalty at the #FIFAWorldCup since Jan Tomaszewski's save in Poland's 0–1 defeat to West Germany at the 1974 tournament.
And he made a fantastic save after the rebound. #POLKSA #Qatar2022 pic.twitter.com/Yax778empu
Czytaj także:
Największa trauma Roberta Lewandowskiego. "To wciąż boli"
Absurd na MŚ. Szef FIFA wystawił Katarowi laurkę