Po przegranych w meczach otwarcia (Kamerun 0:1 ze Szwajcarią, Serbia 0:2 z Brazylią), obie drużyny w poniedziałek walczyły w Katarze o być albo nie być.
I trzeba przyznać, że oba zespoły zrobiły wszystko, by przedłużyć swoje nadzieje na awans z grupy. Już w pierwszej połowie kibice oglądać mogli trzy bramki (można je zobaczyć TUTAJ), jednak jeszcze większe emocje miały miejsce w drugiej połowie.
Na początek po znakomitej akcji na 3:1 podwyższyli Serbowie. Gracze z Bałkanów w pięknym stylu zabawili się z rywalami całkowicie rozmontowując ich defensywę, zanim ostatecznie Aleksandar Mitrović wbił piłkę do bramki z 5 metrów.
— TVP SPORT (@sport_tvppl) November 28, 2022
https://t.co/lQBN7DhDNk
__________#CMRSRB #mundialove pic.twitter.com/WXR1S4HPue
I gdy wydawało się, że Serbia ma spotkanie pod całkowitą kontrolą, nagle nastąpiła przebudzenie Kamerunu, głównie za sprawą wprowadzonego na boisko w 55. minucie Vincenta Aboubakara. Napastnik najpierw sam wpisał się na listę strzelców świetnym lobem:
Delikatny lobik zawiesinka i 2:3 Kamerun walczy...
— TVP SPORT (@sport_tvppl) November 28, 2022
https://t.co/lQBN7DyGPk
__________#CMRSRB #mundialove pic.twitter.com/39r5n2CXgK
Do którego chwilę później dołożył także asystę:
Ależ powrót Kamerunu Potężny doprowadza do wyrównania! Co za mecz! Co za mecz...
— TVP SPORT (@sport_tvppl) November 28, 2022
https://t.co/lQBN7DyGPk
__________#CMRSRB #mundialove pic.twitter.com/Jscv75g673
Ostatecznie spotkanie zakończyło się remisem 3:3.
Czytaj także:
- Co za parada! Tak Szczęsny obronił karnego [WIDEO]
- Nerwowy początek w wykonaniu Polaków. To niechlubny rekord
ZOBACZ WIDEO: "To jest znaczące". Co się wyprawiało w szatni Argentyńczyków?