Trwa drugi mecz fazy grupowej mistrzostw świata w Katarze pomiędzy Kamerunem a Serbią. Drużyna z Afryki do przerwy przegrywała 1:2 z zespołem, który typowany był do roli czarnego konia turnieju.
Gola dla Kamerunu strzelił w 29. minucie meczu Castelletto. Afrykańczycy wykorzystali rzut rożny i błędy w kryciu po stronie Serbów. Dośrodkowanie samo w sobie asystą jednak nie było.
Przedłużył je N'Koulou, dzięki czemu piłka poszybowała na dalszy słupek bramki, w której stoi Vanja Milinković-Savić. Tam z bliska do siatki wpakował ją Casteletto, który uniknął w tej sytuacji spalonego.
Serbowie marnowali na potęgę... i przegrywają 0:1
— TVP SPORT (@sport_tvppl) November 28, 2022
https://t.co/lQBN7DyGPk
__________#CMRSRB #mundialove pic.twitter.com/nuG5it06av
Doliczony czas gry absolutnie wstrząsnął Kamerunem. Najpierw rzut wolny dla Serbii doskonale wykonał Dusan Tadić, który perfekcyjnie dośrodkował na głowę kolegi. Pavlović z kolei uciekł swojemu rywalowi i głową pokonał bramkarza, doprowadzając do remisu.
Serbia wzięła się do roboty! Profesor Tadić na głowę Pavlovicia i było 1:1...
— TVP SPORT (@sport_tvppl) November 28, 2022
https://t.co/lQBN7DyGPk
__________#CMRSRB #mundialove pic.twitter.com/FQDtuZfYBn
Dwie minuty później na tablicy wyników mieliśmy już rezultat 2:1 dla Serbii. Swojego pierwszego gola na turnieju strzelił Sergej Milinković-Savić. Pomocnik precyzyjnym strzałem z dystansu pokonał bramkarza rywali.
Serbia na prowadzeniu! Sergej Milinković-Savić zza pola karnego... mało siły, czysta precyzja!
— TVP SPORT (@sport_tvppl) November 28, 2022
https://t.co/lQBN7DyGPk
__________#CMRSRB #mundialove pic.twitter.com/2Ciwy84f3D
Czytaj także:
Największa trauma Roberta Lewandowskiego. "To wciąż boli"
Absurd na MŚ. Szef FIFA wystawił Katarowi laurkę
ZOBACZ WIDEO: Rozbrajające słowa Szczęsnego. Przytoczył je nasz reporter