Katarczycy nie wytrzymali. Absurdalne zachowanie

PAP/EPA / Na zdjęciu: wolne miejsca na Al Bayt Stadium
PAP/EPA / Na zdjęciu: wolne miejsca na Al Bayt Stadium

Słabiutka gra Kataru przeciw Ekwadorowi (0:2) rozczarowała wielu kibiców gospodarzy na tyle, że opuścili stadion na długo przed końcowym gwizdkiem. Tymczasem spiker podał, że jest ich 67 tysięcy, czyli... więcej, niż pomieści obiekt.

Katar marzył o zwycięskim otwarciu, ale zawodnicy Gustavo Alfaro szybko wybili im to z głowy. Dominowali od pierwszej do ostatniej minuty i zasłużenie wygrali 2:0 po golach Ennera Valencii. Katar nie oddał w całym meczu celnego strzału.

Niemoc zawodników Feliksa Sancheza rozzłościła wielu kibiców na tyle mocno, że zaczęli oni opuszczać trybuny już około 60. minuty. Mniej więcej w tym samym momencie spiker stadionu Al Bayt podał, że mecz ogląda z trybun 67 tysięcy fanów. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że według oficjalnej strony organizatora mundialu obiekt może pomieścić maksymalnie 60 tysięcy.

Względna cisza i przerzedzone trybuny - końcówka starcia przebiegała w atmosferze przypominającej ligowy mecz średniaków rozgrywany w samo południe, a nie inaugurację mundialu.

Ekwadorczycy mogą świętować. Tymczasem Katar już na starcie turnieju musi przełknąć gorzką pigułkę.

Z Al Bayt Stadium - Dariusz Faron, WP SportoweFakty
Zobacz także: 

Burza po rozpoczęciu mundialu 
Wszystko jasne! Znamy sędziów meczu Polska - Meksyk 

ZOBACZ WIDEO: Dyskusja w studiu. Piłkarze wskazują, kto zagra z Meksykiem

Źródło artykułu: