Erling Haaland w świetnym stylu rozpoczął swoją przygodę w Manchesterze City. Norweg jest liderem klasyfikacji strzelców Premier League, mając na koncie 18 strzelonych goli po 14. kolejkach. 22-latek zaliczył piorunujący start rozgrywek i szybko wypracował sobie przewagę nad innymi napastnikami. Brak Haalanda na mundialu w Katarze 2022 jest ogromną stratą z punktu widzenia atrakcyjności samej imprezy, jednak piłkarz z pewnością spróbuje jak najlepiej wykorzystać wolny czas, aby odpowiednio przygotować się na drugą część sezonu.
Na zaskakujący pomysł wpadli władze Ashton United, czyli klubu, który na co dzień występuje na szóstym poziomie rozgrywkowym w Anglii. "The Robins" wysłali do Manchesteru City ofertę 28-dniowego wypożyczenia Norwega na okres mistrzostw świata, o czym poinformowali w mediach społecznościowych.
- To po prostu ma sens - przyznał trener Ashton, Michael Clegg, w rozmowie ashtonunited.co.uk. - City nie gra, a my chcemy pomóc, utrzymując Erlinga w formie. To lepsze niż granie w golfa przez sześć tygodni - dodał Clegg.
Internauci przyjeli doniesienia o ofercie "The Robins" z niedowierzaniem i humorem. Mimo wszystko klub podtrzymuje, że wciąż czeka na odpowiedź z Manchesteru odnośnie tej transakcji. Potencjalnych przenosin Haalanda do Ashton raczej nikt nie bierze na poważnie, traktując całą sytuację jako żart.
Szkoleniowiec "Obywateli", Pep Guardiola, zapowiedział w zeszłym tygodniu, że Haaland otrzyma trochę wolnego, który podzieli między wakacje w Marbelli i wizytę w domu w Norwegii. Piłkarz wróci do treningów na początku grudnia.
Zobacz też:
Poważne kłopoty rywala Polaków. A zaraz mecz
Sensacyjnie nie dostał powołania. O jego słowach jest głośno
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takiego gola nie widzieliście. Jak on to zmieścił?!