Był to świetny mecz w wykonaniu Wojciecha Szczęsnego i Arkadiusza Milika, którzy rozegrali po 90 minut w barwach Juventusu. W spotkaniu z Lazio Rzym strzelanie w 43. minucie rozpoczął Moise Kean.
Utalentowany Włoch podwoił swój dorobek strzelecki na początku drugiej połowy, a duży udział przy jego trafieniu miał Milik. Właśnie od kadrowicza zaczęła się akcja bramkowa Juventusu.
28-latek miał kilka sytuacji i zdołał wpisać się na listę strzelców w 89. minucie tej rywalizacji. Federico Chiesa ruszył lewą stroną boiska, po czym wyłożył piłkę jak na tacy ustawionemu na siódmym metrze Milikowi. W tej sytuacji napastnik musiał właściwie tylko dostawić nogę. Bramkarz Ivan Provedel nie zdążył z reakcją i musiał wyciągać piłkę z siatki.
Polak postawił kropkę nad "i". Juventus rozbił sąsiadujące w tabeli Lazio 3:0 i zakończy rok kalendarzowy na trzecim miejscu w stawce.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takiego gola nie widzieliście. Jak on to zmieścił?!
Milik trafił do siatki po czterech kolejnych meczach bez gola. Bilans reprezentanta Polski w tym sezonie Serie A to cztery bramki w 12 spotkaniach. Snajper ma wysokie notowania u selekcjonera kadry i wkrótce pojedzie na mistrzostwa świata.
ARKADIUSZ MILIK STRZELA GOLA!
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) November 13, 2022
Reprezentant Polski wpisuje się na listę strzelców w ostatnim meczu ligowym przed mundialem! #włoskarobota pic.twitter.com/9EH1AePVbR
Czytaj także:
"Dziecko urodzone w obozie". Wzruszający wpis piłkarza jadącego na mundial
Joan Laporta mówi o Superlidze. Ogromne pieniądze na stole