Real Madryt stracił pozycję lidera, a następnie zaczął tracić dystans do Barcelony. Wicemistrzowie Hiszpanii we wtorek wygrali swoje spotkanie i w efekcie uciekli Królewskim na pięć punktów.
Przed potyczką z nieobliczalnym Cadizem, nikt na Santiago Bernabeu nie wyobrażał sobie, że Królewscy mogą stracić kolejne punkty. Rozpocząć się mogło niespodziewanie. W 11. minucie potężnie lewą nogą z ok. 30 metrów uderzył Alfonso Espino. Piłka spadała, ale otarła się jedynie o górną część poprzeczki.
Królewscy w kolejnych minutach uzyskali przewagę, ale klarownej szansy na gola nie potrafili sobie stworzyć. Kilka strzałów było niecelnych. Gospodarzom niewiele dawał Vinicius Junior. Brazylijczyk był prowokowany przez gości i w pewnym momencie nie wytrzymał i został ukarany żółtą kartką.
ZOBACZ WIDEO: Czy Raków jest już mistrzem? "Nie, ale jeden rywal mu odpadł"
Drużyna Carlo Ancelottiego głową w mur biła do 40. minuty. Wówczas po rzucie rożnym piłka została wybita, ale Królewscy ponownie dograli w szesnastkę. Eder Militao zrobił dwa kroki do przodu i strzałem głową spokojnie pokonał Jeremiasa Ledesmę.
Po zmianie stron gospodarze mogli grać z większym spokojem. Real przeważał, w 48. minucie Lucas Vazquez uderzył z pola karnego zewnętrzną częścią stopy, ale w bramkę nie trafił.
Goście miejscowym zagrozili w 53. minucie. Ruben Sobrino znalazł się z piłką w polu karnym, ale strzał był słaby i Thibaut Courtois zdołał odbić piłkę. W odpowiedzi Fede Valverde uderzył z pola karnego. Piłka odbiła się od obrońcy i ponad bramką wyszła na rzut rożny.
W kolejnych minutach przeważał Real, ale okazji na gola nie był w stanie sobie stworzyć. Tak było do 70. minuty, kiedy do wybitej przed pole karne piłki dopadł Toni Kroos i uderzył kapitalnie z woleja tuż przy słupku. Ledesma był bez szans.
Po tym ciosie wydawało się, że już jest pewne, że goście z Madrytu do Kadyksu wrócą bez punktów. W 79. minucie powinno być 3:0. Vinicius po indywidualnej akcji zagrał do Modricia, a ten z pięciu metrów nie trafił do pustej bramki! To może być pudło sezonu w La Liga.
Drużyna z Kadyksu dała sobie nadzieję na punkt. W 82. minucie fatalnie między słupkami zachował się Courtoisa, który odbił przed siebie dwa uderzenia graczy gości. Trzecie, Lucasa Pereza, znalazło się w bramce.
Królewscy na więcej Cadizowi nie pozwolili, chociaż przyjezdni szukali swojej szansy na punkt. W doliczonym czasie Espino uderzał głową z pięciu metrów, ale w bramkę nie trafił! Real dowiózł prowadzenie i w La Liga do Barcelony traci dwa punkty.
Real Madryt - Cadiz CF 2:1 (1:0)
1:0 - Eder Militao 40'
2:0 - Toni Kroos 70'
2:1 - Lucas Perez 82'
Składy:
Real Madryt: Thibaut Courtois - Lucas Vazquez (88' Nacho Fernandez), David Alaba, Eder Militao, Ferland Mendy - Luka Modrić (85' Eduardo Camavinga), Aurelien Tchouameni, Toni Kroos - Federico Valverde, Rodrygo Goes (82' Dani Ceballos), Vinicius Junior.
Cadiz CF: Jeremias Ledesma - Isaac Carcelen, Fali Jimenez, Juan Cala (73' Jose Mari), Alfonso Espino - Ivan Alejo (56' Theo Bongonda), Ruben Alcaraz (56' Brian Ocampo), Fede San Emeterio, Ruben Sobrino (78' Alvaro Negredo) - Alex Fernandez, Antony Lozano (73' Lucas Perez).
Żółte kartki: Vinicius, Alaba, Militao (Real) oraz Jimenez, Sobrino, Alejo (Cadiz).
Sędzia: Cesar Soto Grado.
[multitable table=1497 timetable=10738]Tabela/terminarz[/multitable]
Czytaj także:
Co tam się działo! Czerwony Lewandowski. Barcelona wydarła wygraną
Sevilla trafiła grając w dziewiątkę. Przełamanie Villarrealu