Zupełnie nieoczekiwanie obrońca FC Barcelony poinformował o zakończeniu profesjonalnej kariery. Środowisko piłkarskie jest zszokowane decyzją Gerarda Pique, który już w sobotę (5 listopada) przeciwko Almerii zagra po raz ostatni na słynnym Camp Nou.
W ostatnim czasie 35-latek został odstawiony od podstawowego składu, zresztą w sezonie 2022/23 uzbierał łącznie 554 minuty. Doświadczony Hiszpan niezmiennie był ważną postacią w szatni "Blaugrany".
Na temat Pique złego słowa nie może powiedzieć Robert Lewandowski. Reprezentant Polski na antenie Barca TV przyznał, że defensor pomógł mu po letniej przeprowadzce do stolicy Katalonii.
- Gerard Pique jest nie tylko legendą klubu, ale też ikonicznym piłkarzem. Pamiętam, kiedy rywalizowaliśmy z sobą. Zawsze był trudnym przeciwnikiem. Jest genialnym zawodnikiem, który wygrał wszystko, ale też świetnym kolegą, który zawsze służył pomocą w szatni. Pomógł mi bardzo w moich pierwszych dniach w klubie - wspominał kadrowicz.
Od połowy 2008 roku Pique bronił barw FC Barcelony. Co więcej, środkowy obrońca wychowywał się w tamtejszej akademii. W swoim CV ma też występy w takich zespołach jak Manchester United czy Real Saragossa.
- Czuję do niego wielki respekt. Wiem, że Barcelona znaczyła dla niego wszystko. To jeden z najlepszych piłkarzy w historii - uważa Lewandowski.
Czytaj także:
Doczekał się też Lewandowski. Polaków może to zszokować
Piast podejmie wyjazdowego potentata. "Nasze miejsce w tabeli nie jest przypadkowe"
ZOBACZ WIDEO: Lewandowski upomina młodych piłkarzy Barcelony? "Przypomina mi Podolskiego"