Filar Chelsea wstrzymuje przedłużenie umowy. Czeka na ofertę od giganta

Getty Images / Darren Walsh / Na zdjęciu: Jorginho.
Getty Images / Darren Walsh / Na zdjęciu: Jorginho.

Minione lato było bardzo ciekawe. Zwłaszcza w Chelsea, gdzie przeprowadzono spore zmiany kadrowe. Przyszło wielu nowych graczy, ale i kilku odeszło. Niewykluczone, że następnym roku klub opuści kolejny zasłużony zawodnik.

Na Stamford Bridge okno transferowe było naprawdę ciekawe. Chelsea wydała wiele pieniędzy, sprowadziła ciekawych graczy, a i nie brakowało takich zawodników, którzy odeszli z londyńskiego klubu.

Jednym z tych opuszczających okręt był Andreas Christensen, który po wygaśnięciu jego umowy z "The Blues" jako wolny zawodnik wzmocnił FC Barcelonę. Przyszedł do Katalonii za darmo i niewykluczone, że przetarł szlak, bo kolejny zawodnik Chelsea ma być chętny do podążenia taką samą drogą.

Z informacji podanych przez kataloński dziennik "SPORT" wynika, że zainteresowany tego typu przeprowadzką jest Jorginho. Włoch od czterech lat występuje na Stamford Bridge i w ostatnim czasie coraz częściej wybiega na boisko z opaską kapitana na ramieniu.

Według wspomnianego źródła reprezentant Włoch chce poczekać na ofertę z Barcelony i dopiero jeśli ta się nie pojawi, będzie negocjował przedłużenie umowy ze swoim obecnym klubem. Jego aktualny kontrakt obowiązuje do końca czerwca 2023 roku, więc po jego wygaśnięciu stanie się wolnym zawodnikiem.

ZOBACZ WIDEO: Dlatego Rafała Gikiewicza nie ma w kadrze. "Irytował"

Sam gracz w Katalonii zapewne byłby następcą Sergio Busquetsa, który po tym sezonie pożegna się z klubem z Camp Nou. A ograniczone pole manewru "Barcy" jeśli chodzi o finanse, może sprawić, że ten transfer faktycznie dojdzie do skutku.

Czytaj też:
Dyrektor POLADA o karze Świerczoka
Trzech Polaków w Juventusie?

Komentarze (0)