Spotkanie IV ligi (grupy dolnośląskiej) nie trwało nawet pół godziny. Gospodarze szybko objęli prowadzenie 2:0, ale w 26. minucie do akcji wkroczyli pseudokibice Górnika Wałbrzych.
Ci najpierw odpalili race, a potem próbowali sforsować ogrodzenie próbując przedostać się na płytę. Interweniować musiała policja.
Spotkanie natychmiast zostało przerwane, a w ruch poszły armatki i gaz łzawiący.
Pomimo, że sytuację udało się w końcu opanować, a kibice wrócili na swoje miejsca, sędziowie nie zdecydowali się na wznowienie gry.
- Mecz w Oławie został przerwany przez zachowanie kibiców obu drużyn - powiedziała Aleksandra Pieprzycka z Komendy Wojewódzkiej Policji w Wrocławiu w rozmowie z "Gazetą Wrocławską". - Po spacyfikowaniu konfliktu, policja odprowadziła kibiców do samochodów. Na boisku zostały zatrzymane dwie osoby, ale policjanci planują kolejne zatrzymania - dodaje.
ZOBACZ WIDEO: Kto jest wygranym zgrupowania? "On w końcu czuł się mocny"
Jaki poinformował serwis walbrzych24.com. na oba kluby może zostać nałożona kara. Warto dodać, że obie drużyny zmierzyły się ze sobą po raz pierwszy od 10 lat.
Zobacz także:
Dramat po meczu piłkarskim! Zginęło niemal 200 osób (galeria)
Tak klub Lewandowskiego zareagował na tragedię w Indonezji