Zdradził, dlaczego odszedł z Manchesteru City. Poszło o Guardiolę

PAP/EPA / NEIL HALL / Na zdjęciu: Erling Haaland (w środku)
PAP/EPA / NEIL HALL / Na zdjęciu: Erling Haaland (w środku)

Jego przenosiny do Londynu odbiły się szerokim echem w mediach na całym świecie. Podczas rozmowy z ESPN Brasil wyjaśnił, dlaczego zdecydował się na taki ruch.

Arsenal bardzo dobrze rozegrał minione okienko transferowego, realnie wzmacniając swój skład. Wśród nowych nabytków znalazł się m.in. Gabriel Jesus, który po pięciu latach opuścił Manchester City. Brazylijczyk w rozmowie z ESPN Brasil zdradził, co było powodem opuszczenia przez niego Etihad Stadium.

- Chodziło o to, jak (Guardiola) rozumie futbol i czego wymaga. To od ciebie zależy, czy to zaakceptujesz, czy też nie. Jeśli tego nie akceptujesz, mówisz "dziękuję" i podejmujesz nowe wyzwanie. Przyjmowałem to przez pewien okres, ale przyszedł moment, kiedy powiedziałem: "Chcę czegoś innego dla siebie" - zdradził napastnik.

Jesus w tym sezonie notuje bardzo dobre liczby. Na dystansie siedmiu meczów Premier League strzelił cztery gole oraz zanotował trzy asysty. 25-latek zagrał także kilkanaście minut przeciwko FC Zurich w Lidze Europy, jednak wtedy nie zdobył bramki.

ZOBACZ WIDEO: Kto zawiódł w kadrze? Jemu mówimy "nie"

- Dużo rozmawiałem z Mikelem Artetą o stylu gry Arsenalu. On mnie zna, a ja jego. Szybko zatem zrozumiałem, czego ode mnie oczekiwał. Teraz jestem wolny na boisku. Gram w piłkę z uśmiechem na ustach i przez cały czas staram się dawać z siebie wszystko - dodał.

Postawa Brazylijczyka przekłada się także na wyniki całego zespołu. Londyńczycy rozsiedli się na fotelu lidera Premier League. Jednak ich przewaga jest dość krucha, bo zaledwie punkt dzieli ich od drugiego Manchesteru City oraz trzeciego Tottenhamu.

A to właśnie drugi z wymienionych klubów będzie ich rywalem w następnym meczu. Już 1 października "Kanonierzy" podejmą u siebie "Koguty". Pierwszy gwizdek tego hitowego spotkania wybrzmi o godzinie 13:30.

Inwestor o polskich korzeniach może kupić angielski klub. Spora kasa w grze
Dobra wiadomość dla Arkadiusza Milika! Ciekawa decyzja włoskiego trenera

Komentarze (0)