To już przelało czarę goryczy. "Ten idiota niech się nie odzywa"

Newspix / MARCIN SZYMCZYK/FOTOPYK/NEWSPIX.PL / Na zdjęciu: Jan Tomaszewski
Newspix / MARCIN SZYMCZYK/FOTOPYK/NEWSPIX.PL / Na zdjęciu: Jan Tomaszewski

Po wygranym meczu z Walią (1:0) Jan Tomaszewski wziął w obronę Szymona Żurkowskiego. W rozmowie z "Super Expressem" w mocnych słowach odniósł się do teorii dotyczącej powoływań graczy, którzy nie grają regularnie w klubach.

Mecz z Walią Szymon Żurkowski rozpoczął w wyjściowym składzie. Selekcjoner Czesław Michniewicz obdarzył go dużym kredytem zaufania. Piłkarz Fiorentiny nie zawiódł, pokazał się z dobrej strony. Po spotkaniu pochwalił go m.in. Jan Tomaszewski.

Były bramkarz reprezentacji Polski wziął Żurkowskiego w obronę. Pojawiały się bowiem opinie, że piłkarz mało grający w klubie nie powinien być powoływany do narodowej kadry.

- Od razu mu przyczepiają łatkę, że on nie gra w Fiorentinie. Bramkarz walijski w ogóle nie gra, a do kadry jest powoływany. Ten idiota, który wymyślił, że ktoś kto nie gra w klasowym zespole całych spotkań, tylko wchodzi na końcówki, nie powinien grać w reprezentacji, to niech się nie odzywa. Cały świat tak gra - powiedział Tomaszewski.

ZOBACZ WIDEO: Lewandowski w ogniu pytań, reprezentacja Polski gra w Lidze Narodów | Z PIERWSZEJ PIŁKI #18

Żurkowski w Fiorentinie w tym sezonie rozegrał tylko dwa spotkania, w których zaliczył jedną asystę. Na boisku przebywał łącznie tylko 30 minut. Jeszcze podczas trwania okienka transferowego piłkarz spotkał się z selekcjonerem, który namawiał go do zmiany klubu. To miało zwiększyć jego szansę na powołanie na mundial.

Z taką teorią nie zgadza się Tomaszewski. - W Barcelonie, Realu, Manchesterze jest 25 reprezentantów. W każdym meczu ligowym 5-6 reprezentantów idzie na trybuny. I tam nie znajdzie żaden kretyn, który powie, że jak ktoś nie gra regularnie, to nie może być w drużynie narodowej. Tylko kretyni mogą to powiedzieć - dodał.

Legendarny bramkarz skrytykował Michniewicza za to, że ten przeprowadził tragiczne zmiany. Przywołał m.in. zejście Karola Świderskiego i wprowadzenie za niego Krzysztofa Piątka w meczu z Walią.

- Z Holandią zdjęliśmy najlepszego w ofensywie Zielińskiego, za jakiegoś defensywnego piłkarza z Pogoni. Dla mnie to są decyzje niezrozumiałe i niewybaczalne - stwierdził Tomaszewski.

Jego zdaniem w starciu z Walią po zejściu Żurkowskiego rozpoczęły się problemy naszej drużyny, która musiała bronić korzystnego wyniku.

Czytaj także:
Pokazaliśmy charakter. W końcu lepsze nastroje po meczu kadry
Robert Lewandowski powiedział po meczu z Walią, czego nam jeszcze brakuje

Źródło artykułu: