W tym sezonie Bayern Monachium - po odejściu Roberta Lewandowskiego do Barcelony - gra bez klasycznej dziewiątki i wyniki są dalekie od oczekiwań. Co prawda w Lidze Mistrzów Bawarczycy wygrali oba spotkania (z Interem Mediolan i Barceloną), ale w Bundeslidze idzie im jak po grudzie. W czterech ostatnich meczach zdobyli tylko trzy punkty i zajmują na razie 5. miejsce w tabeli ze stratą pięciu "oczek" do lidera Unionu Berlin.
Kibice Bayernu mieli nadzieję, że monachijczycy powalczą zimą o napastnika światowej klasy, który podobnie jak "Lewy", zapewni drużynie 30-40 bramek w sezonie. Znany dziennikarz ujawnił plany szefów Bayernu, które z pewnością nie spodobają się fanom.
"W zimowym okienku transferowym nie zostanie sprowadzony żaden nowy napastnik. Na tym etapie jest wykluczony. Nagelsmann powinien stworzyć jednostkę z istniejącymi graczami" - napisał na Twitterze Florian Plettenberg z niemieckiego Sky Sports.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nie do wiary! Zobacz, co wyprawiał ten bramkarz
Nie jest tajemnicą, że numerem jeden na liście transferowej Bayernu był Harry Kane, który kolejny raz zastanawia się, czy nie lepiej dla jego kariery byłoby spróbować swoich sił w nowym klubie. Anglik rok temu, zanim Manchester City kupił Erlinga Haalanda, mógł dołączyć do zespołu Pepa Guardioli, jednak Tottenham nie zgodził się na transfer.
Mistrzowie Niemiec mają jednak poważnego rywala, bowiem transfer Kane'a mocno rozważa także Chelsea. Rosły snajper nie musiałby wyprowadzać się z Londynu, a oprócz tego mógłby walczyć o najwyższe cele w Premier League.
Zobacz także:
Eksperymenty skończone. Skład ma być galowy
Wątpliwości Czesława Michniewicza. "Odezwały się mikrourazy"