Mocne słowa na temat Rafała Gikiewicza. Były piłkarz nie gryzł się w język

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Rafał Gikiewicz
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Rafał Gikiewicz

Rafał Gikiewicz nie znalazł się w kadrze na wrześniowe mecze reprezentacji Polski. Taka decyzja selekcjonera Czesława Michniewicza nie dziwi Radosława Kałużnego. Były piłkarz w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" użył sporo mocnych słów.

W Bundeslidze Rafał Gikiewicz jest jednym z najlepszych bramkarzy. Ostatnio głośno było o tym, że polski golkiper niemal w pojedynkę zatrzymał Bayern Monachium. Dzięki jego świetnym interwencjom FC Augsburg pokonał mistrza Niemiec 1:0. Mimo dobrych opinii, jakie "Giki" zbiera u naszych zachodnich sąsiadów, nie ma dla niego miejsca w reprezentacji Polski.

Choć selekcjoner Czesław Michniewicz zapewnia, że Gikiewicz jest obserwowany przez sztab kadry, to powołania wciąż się nie doczekał. Polak żalił się w mediach na to, że nie dostał nawet smsa od nikogo z reprezentacji. Na jego słowa odpowiedział Radosław Kałużny.

Były reprezentant Polski nie gryzł się w język i mocno skrytykował bramkarza Augsburga. - Gikiewicz mógłby coś nachrzanić. Ma niewyparzony język i lubi publicznie wywołać ferment. Nie powołując go, selekcjoner niczym nie ryzykuje - powiedział.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nie do wiary! Zobacz, co wyprawiał ten bramkarz

- Narzekanie, że choćby smsa nie dostał od sztabowców kadry, to już jest kpina. Facet grubo po trzydziestce wypłakuje się w mediach. Słuchaj, wyślę ci wiadomość, nawet dziesięć. Co ci to da? Graj swoje, zbieraj brawa, ciesz kibiców swojego klubu i staraj się pokazać, że na kadrę zasługujesz. A nie żalisz się w mediach - dodał Kałużny.

Jego zdaniem na przeszkodzie stanęły cechy charakteru Gikiewicza. Michniewicz wolał postawić na bramkarzy, których dobrze zna. Są to Wojciech Szczęsny, Łukasz Skorupski, Bartłomiej Drągowski i Radosław Majecki.

- Nie ma co czarować - na przeszkodzie stanął zapewne jego charakter. Że potrafi być zakałą grupy, że ma niesforny charakter, że jest niespecjalnie koleżeński, że drażni swoją osobowością, sposobem bycia. Tego typu historie słyszałem z okolic reprezentacji. W niej nikt nie zamierza umierać za powołanie Gikiewicza, wstawić się za nim publicznie - stwierdził Kałużny.

Teraz Biało-Czerwonych czekają mecze w Lidze Narodów UEFA. Reprezentacja Polski 22 września zagra u siebie z Holandią, a trzy dni później na wyjeździe zmierzy się z Walią. Początek obu meczów o godzinie 20:45.

Czytaj także:
Zapytali Lewandowskiego o memy. Jego reakcja to hit
Rosja na aucie. UEFA wyrzuciła ją z kolejnego turnieju

Źródło artykułu: