- Czuję się dobrze fizycznie i siłowo. Mam nadzieję, że po przerwie na reprezentację dojdę do siebie na 100 proc. i będę mógł walczyć o pierwszy skład oraz pełne 90 minut - powiedział w rozmowie z WP SportoweFakty Patryk Dziczek, pomocnik Piasta Gliwice.
W meczu 10. kolejki PKO Ekstraklasy niebiesko-czerwoni zremisowali 1:1 ze Śląskiem Wrocław. - Remis trzeba szanować, ale głównym celem były trzy punkty i o to walczyliśmy. Chcieliśmy, żeby pełna pula została w domu, w Gliwicach. Niestety się nie udało, choć mocno na to liczyliśmy. Musimy przeanalizować ten mecz, zobaczyć, co zrobiliśmy źle i co jest do poprawy - podkreślił "Dziku".
- Na pewno remis nieco nas krzywdzi. W każdym meczu walczymy o to, żeby wygrać, a nie remisować i dzielić się punktami z przeciwnikami. Jesteśmy źli, że nie wygraliśmy, ale musimy szanować punkt i dobrze, że go mamy - dodał.
Ostatnio gliwiczanie zdobywają bramki głównie po stałych fragmentach gry. Na sześć goli, aż pięć padło po dośrodkowaniu ze stojącej piłki. - Troszkę może brakować, żebyśmy dłużej utrzymali się przy piłce. Cieszy jednak, że stałe fragmenty nam wychodzą i strzelamy w ten sposób bramki. Uważam natomiast, że mamy na tyle dobrych zawodników, żeby kontrolować grę, mieć piłkę przy nodze i stwarzać sobie więcej sytuacji - zakończył były młodzieżowy reprezentant Polski.
--> Damian Kądzior nie rozdziera szat po remisie ze Śląskiem Wrocław
--> Martin Konczkowski wrócił do Gliwic w nowych barwach
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nie do wiary! Zobacz, co wyprawiał ten bramkarz