Posadził gwiazdora PSG na ławce. Trener już musiał się tłumaczyć

PAP/EPA / CHRISTOPHE PETIT TESSON  / Na zdjęciu: Neymar
PAP/EPA / CHRISTOPHE PETIT TESSON / Na zdjęciu: Neymar

Christophe Galtier przekonuje się, że prowadzenie Paris Saint-Germain nie jest łatwe. Wystarczyło, że na ławce rezerwowych znalazł się Neymar i już zrobiło się duże zamieszanie. Dlaczego podjął taką decyzję?

[tag=663]

Paris Saint-Germain[/tag] całkiem nieźle rozpoczęło nowy sezon. Francuski gigant w sześciu ligowych kolejkach zdobył 16 punktów i jest liderem Ligue 1. Kibice na razie są zadowoleni z tego, jak drużyna gra pod wodzą trenera Christophe'a Galtiera.

56-latek nie ma łatwego zadania. Nie dość, że ciąży na nim wielka presja, to jeszcze musi tak prowadzić zespół, aby zadowolić wszystkie swoje gwiazdy. Szkoleniowiec postanowił oszczędzać najlepszych zawodników.

W ostatnim meczu ligowym (3:0 z Nantes) na ławce rezerwowych znalazł się Neymar. Brazylijczyk wszedł na murawę w 63. minucie, zmieniając Kyliana Mbappe. Ta decyzja szybko wywołała duże poruszenie.

ZOBACZ WIDEO: 3 mln odtworzeń! Tego gola można oglądać w nieskończoność

- Gramy dużo. Teraz co trzy, a za chwilę co cztery dni. Potem są jeszcze mistrzostwa świata. Wszyscy muszą zrozumieć, że nie będą w stanie rozegrać wszystkich spotkań. Rozmawiałem o tym dwa razy. Pierwszy raz indywidualnie z każdym zawodnikiem, a drugi raz z całą drużyną. Mówiłem im, że tak właśnie będzie i wszyscy muszą mieć odpowiednie nastawienie, aby to zrozumieć - komentuje Galtier.

Obecny trener ma zupełnie inne nastawienie w porównaniu do poprzednika. Mauricio Pochettino rzadko dawał odpoczywać swoim gwiazdom, gdy nie było to konieczne.

Mimo wszystko Neymar mógł czuć się rozczarowany, bo świetnie rozpoczął sezonu. W sześciu meczach Ligue 1 strzelił siedem bramek i miał sześć asyst.

Wyszło na jaw, co PSG chciało zrobić z Neymarem. Zaskakujące informacje >>

PSG zrzuca balast. Cztery transfery last minute >>

Źródło artykułu: