Trener Hansi Flick znany jest z podejmowania stanowczych decyzji. Jak donosi "Mundo Deportivo", jego werdykt o zastąpieniu Inakiego Peni 34-letnim Wojciechem Szczęsnym wywołał spore kontrowersje. Zmiana ta nie była wynikiem słabych wyników, co podkreślają źródła z klubu.
Szczęsny zadebiutował w barwach Blaugrany w Pucharze Króla, a potem otrzymał szansę gry w rozgrywkach o Superpuchar Hiszpanii. Pena był przekonany, że to on będzie numerem jeden, jeśli chodzi o występy w Lidze Mistrzów. Jednak w wyjazdowym spotkaniu z Benficą zagrał polski golkiper.
Decyzja Flicka o zmianie bramkarza była zaskakująca, zwłaszcza że nie była poprzedzona żadnymi wyjaśnieniami. Została przekazana tylko Szczęsnemu. Pena dowiedział się o tym z mediów. Już na kilka godzin przed meczem informował o tym polski serwis meczyki.pl. Potem wiadomość krążyła po Barcelonie.
ZOBACZ WIDEO: Wykonał sprint przez połowę boiska. Tak pracuje ochroniarz Messiego
Po pewnym czasie, w rozmowie z zawodnikiem i członkami sztabu, Flick miał przyznać, że zarządzanie tą sytuacją nie było najlepsze. Niemiecki trener uznał, że popełnił błąd i powinien przekazać tę wiadomość obu bramkarzom.
Tymczasem Pena, który był drugim bramkarzem po ter Stegenie [obecnie Niemiec leczy kontuzję - przyp. red.], teraz stał się zmiennikiem Szczęsnego. Ta sytuacja stawia pod znakiem zapytania jego przyszłość w klubie, zwłaszcza że jego kontrakt wygasa w 2026 roku. Klub planował rozpocząć negocjacje w lutym, ale nie potwierdzono jeszcze spotkania.
Mimo niepewnej sytuacji Pena nadal trenuje z pełnym zaangażowaniem. Jego profesjonalizm i oddanie są doceniane przez kolegów z drużyny. W klubie podkreślają, że jego postawa jest wzorowa, co może wpłynąć na przyszłe decyzje dotyczące jego kontraktu.
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)