To z pewnością jeden z największych upadków w polskiej piłce nożnej w ostatniej dekadzie. Łukasz Teodorczyk mógł przebierać w ofertach. Z każdej topowej ligi w Europie miał propozycje. Dziennikarze prześcigali się w najnowszych doniesieniach, kto chce mieć w swoim składzie popularnego "Teo". Potem jednak przestał grać regularnie w piłkę, a kluby zmieniał jak rękawiczki.
Napastnik w grudniu uwolnił się od Udinese Calcio, gdzie nie miał żadnych szans na regularną grę, a następnie związał się półrocznym kontraktem z Vicenza Calcio. Teodorczyk postanowił zejść szczebel niżej, jednak jego statystyki na poziomie Serie B nie powalają na kolana.
W 14 spotkaniach zdobył... gola i asystę. Jak wyliczono w ostatnich czterech sezonach spędził na boisku niespełna 1700 minut i łącznie zaliczył trzy bramki. To wynik katastrofalny, dlatego Teodorczykowi zależy, aby wrócić na właściwe tory i przede wszystkim regularnie zacząć grać w piłkę.
ZOBACZ WIDEO: Wielka radość Lewandowskiego. "Dostał najwspanialsze, piłkarskie zabawki świata"
Popularny "Teo" spokojnie czeka obecnie na propozycje. Z uwagi na to, że jest wolnym zawodnikiem, to może związać się z nowym klubem także po zakończeniu okna transferowego. Według portalu meczyki.pl, byłym reprezentantem Polski poważnie zainteresowana jest Jagiellonia Białystok.
Jak czytamy, temat przenosin do klubu z Podlasia nie jest na razie na zaawansowanym etapie i na ostateczne rozwiązanie tematu przyszłości 31-latka trzeba jeszcze poczekać. Przypomnijmy, że wcześniej zainteresowany rosłym napastnikiem był także Radomiak Radom.
Zobacz także:
Wszystko jasne! Znamy pełną stawkę Ligi Mistrzów
Jednak nie Piątek? Argentyńska gwiazda na radarze Galatasaray