Kownacki mocno odpowiedział internaucie. Padły niecenzuralne słowa

Getty Images / Frederic Scheidemann / Dawid Kownacki
Getty Images / Frederic Scheidemann / Dawid Kownacki

Jeden z kibiców wyładował swoją frustrację na Filipie Marchwińskim z Lecha Poznań. Komentarz internauty spotkał się z reakcją Dawida Kownackiego. "Chłopaku, chyba coś Ci się w głowie popie*******" - odparł polski piłkarz.

[tag=545]

Lech Poznań[/tag] uniknął kompromitacji i ostatecznie wywalczył awans do 4. rundy eliminacyjnej Ligi Konferencji Europy. Mistrzowie Polski wygrali w czwartkowym meczu z Vikingurem Reykjavik 4:1, a do rozstrzygnięcia tej rywalizacji potrzebna była dogrywka. Na konferencji prasowej John van den Brom przyznał, że przeżył "emocjonalny rollercoaster".

Postawa piłkarzy Lecha nie spodobała się fanom przy Bułgarskiej, którzy przestali prowadzić doping na początku dogrywki. Jeden z kibiców poszedł jednak o krok za daleko w mediach społecznościowych.

Oberwało się Filipowi Marchwińskiemu, choć ten pojawił się na boisku w 88. minucie i później wpisał się na listę strzelców. Internauta wziął na celownik 20-letniego gracza. "Marchwinski to stara ku***, marchwinski je**** jest" - w ten sposób użytkownik skomentował wpis poznańskiego klubu na Instagramie.

ZOBACZ WIDEO: Nie przegap meczów Lewandowskiego w Barcelonie!

Internauta nie mógł się spodziewać, że na jego słowa zareaguje Dawid Kownacki. Reprezentant Polski stanął w obronie kolegi i też nie przebierał w słowach.

"Chłopaku, chyba coś Ci się w głowie popie*******. Rozpędź się i wiesz co zrób. Ogarnijcie się ludzie, bo wasza głupota przechodzi ludzkie pojęcie. Ten internet i myślenie, że jesteście bezkarni was totalnie zgorszyła. Nie pozdrawiam" - odpowiedział zawodnik Fortuny Duessledorf.

Do niedawna Kownacki był klubowym kolegą Marchwińskiego. Napastnik spędził wiosnę na wypożyczeniu w Poznaniu, ale Lech nie był w stanie go wykupić w letnim okienku.

Czytaj także:
Islandczycy schodzili z boiska. Wtedy kibice Lecha zrobili to
Coraz wyższe premie dla Rakowa Częstochowa i Lecha Poznań. Jeden krok do milionów

Źródło artykułu: