Jak zdradza nam Mariusz Kulesza, Bartłomiej Drągowski mógł dołączyć do Jana Bednarka, bowiem był na liście życzeń Southampton FC. - Southampton obserwował Bartka od kilku lat. Niestety transfer upadł przez brak pozwolenia na pracę - tłumaczy agent. Co ciekawe, gdy Świętym nie udało się zatrudnić Drągowskiego, sięgnęli po Mateusza Lisa. Więcej TUTAJ.
Dlaczego piłkarz mający obywatelstwo Unii Europejskiej, reprezentant swojego kraju, nie mógł przenieść się do Anglii? - Niestety Bartek w poprzednim sezonie grał bardzo mało. Nie udało mu się wypełnić 30 proc. minut, aby dostać kilka dodatkowych punktów do pozwolenia o pracę.
- Jeden angielski klub (Bournemouth - przyp. red.) złożył nawet odwołanie, ale niestety zostało ono odrzucone. Transfer do Anglii tego lata jest wykluczony. Jednak ten kierunek zawsze był naszym celem - zapewnia Kulesza.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zrobił to dwa razy z rzędu. Tak się zabawił piłkarz Realu
Gdy upadł temat Premier League, Drągowskiego zaczęto łączyć z Hiszpanią. Jego nazwisko padało w kontekście transferu do Espanyolu Barcelona. - Był kontakt, ale niestety nie udało się przeprowadzić tego transferu. Fiorentina oczekuje za Bartka dużych pieniędzy - tłumaczy nasz rozmówca.
- Gdy weźmiemy pod uwagę, że miniony sezon spędził praktycznie na ławce rezerwowych, a został mu zaledwie rok kontraktu, to są to duże pieniądze - stwierdza Kulesza. I przekonuje, że rzekome zainteresowanie ze strony Celty Vigo były "medialnymi plotkami".
Drągowskiemu zależy na odejściu z Fiorentiny, by w nowym sezonie regularnie bronić i utrzymać miejsce w reprezentacji Polski. Jeśli nie będzie grał, Czesław Michniewicz może go pominąć przy wysyłaniu powołań na mundial w Katarze. Ostatnio media łączą Drągowskiego ze Spezią.
- Chcemy, żeby to był przemyślany wybór. Klub musi być krokiem w przód, a jednocześnie także dawać Bartkowi szansę do dalszego rozwoju. Myślę, że rozwiązanie tej sytuacji niedługo poznamy - zakończył Kulesza.
Od 2016 roku Drągowski rozegrał w barwach Fiorentiny 86 spotkań. W 20 z nich zachował czyste konto. Rundę wiosenną sezonu spędził na wypożyczeniu do Empoli. W trzech ostatnich sezonach Serie A udało mu się obronić aż pięć rzutów karnych, co czyni go specjalistą w tej dziedzinie.
Rafał Sierhej, dziennikarz WP SportoweFakty