FC Barcelona dokonuje spektakularnych ruchów podczas letniego okienka transferowego. Oczywiście najważniejszą informacją dla klubu jest pozyskanie Roberta Lewandowskiego z Bayernu Monachium za 45 mln euro plus 5 mln euro w bonusach. Wcześniej do zespołu trafili m.in. Raphinha (kwota 58 mln euro), Franck Kessie oraz Andreas Christensen (obaj przyszli za darmo).
Kontraktowanie tak renomowanych zawodników odbija się szerokim echem w piłkarskim świecie. To dlatego, że jeszcze niedawno FC Barcelona stała na skraju bankructwa. Dosadnie na ten temat wypowiedział się trener Bayernu Monachium Julian Nagelsmann, który nawiązał kilka dni temu m.in. do transferu Lewandowskiego.
- Jedyny klub, który nie ma pieniędzy, ale kupuje każdego zawodnika, jakiego chce. Nie wiem jak. To trochę dziwne, trochę szalone - powiedział Julian Nagelsmann dla "Bilda".
ZOBACZ WIDEO: Lewandowski w Barcelonie. Jak to wpłynie na jego grę w reprezentacji Polski?
Nieco w innym świetle sytuację starał się przedstawić Oliver Kahn. Legenda Bayernu i obecny prezes klubu stwierdził, że tak naprawdę nie wiemy, jak obecnie wyglądają finanse Barcelony.
- Nie możesz dać się zwieść w tej sprawie. Nie jestem fanem ciągłego oceniania rzeczy z zewnątrz. Mówi się, że Barcelona miała w przeszłości sporo długów. Ale nikt z nas nie potrafi naprawdę oceniać tego od wewnętrznej strony - powiedział Kahn dla "Bilda".
- Trudno mi ocenić sytuację finansową takiego klubu jak FC Barcelona z dystansu. Jedynymi, którzy naprawdę znają te liczby, są sami działacze tego klubu. Dlatego musisz być trochę ostrożny, gdy zajmujesz się tym tematem - dodał prezes Bayernu.
Warto dodać, że dzięki uruchamianiu dźwigni finansowych sytuacja Barcelony systematycznie się poprawia. Wraz z końcem czerwca Duma Katalonii aktywowała pierwszą dźwignię. Mowa o sprzedaży 10 procent praw telewizyjnych. Przyniosło to jej 207,5 miliona euro. Niebawem klub z Katalonii może otrzymać kolejny zastrzyk finansowy nawet w wysokości co najmniej 320 milionów euro.
Czytaj także:
Lewandowski spełnia marzenia wszystkich Polaków