Nadszedł czas na to, by Artur Boruc zszedł ze sceny. 65-krotny reprezentant Polski niedawno poinformował, że miniony sezon w barwach Legii Warszawa był jego ostatnim w karierze.
20 lipca odbędzie się oficjalne pożegnanie Boruca. Tego dnia w Warszawie miejscowa Legia zmierzy się z Celtikiem Glasgow. Dojdzie zatem do pojedynku dwóch ekip, w których Boruc grał najwięcej.
Występował on również w takich klubach jak Southampton FC oraz AFC Bournemouth, a także ACF Fiorentina. Teraz okazuje się, że jego kariera mogła potoczyć się zupełnie inaczej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Krychowiak zakpił z... samego siebie. Co za słowa!
W magazynie sportowym Polskiego Radia RDC Boruc wyznał, jakie kluby były zainteresowane tym, by go pozyskać.
- Blisko było Arsenalu, Milanu, Tottenhamu, Manchesteru City - powiedział.
Dlaczego zatem nie wyszło? - Problem na początku był taki, że po doświadczeniach z agentami, sam sobie byłem menedżerem. Nie chciałem nikogo, kto by mi mieszał w głowie - zaznaczył.
- Nie miałem pojęcia, co robić, gdy pojawiały się oferty. Po prostu zostawiałem to klubowi, który negocjował kwotę. Nie wtrącałem się tylko dlatego, że miałem procent z transferu. I zostawiłem to trochę losowi. Może moja próżność wzięła górę... - podsumował gorzko.
Czytaj także:
> A jednak? Przełomowa decyzja w Bayernie Monachium
> Pierwsze punkty w Fortuna I lidze już zdobyte