Do niecodziennej sytuacji doszło podczas Pucharu Narodów Afryki kobiet. Reprezentacja Zambii była zmuszona dokonać korekt w składzie na turniej po tym, gdy m.in. jej największa gwiazda Barbra Banda nie przeszła pozytywnie badań medycznych. Kontrowersje wywołuje cel testów...
- Wszystkie zawodniczki musiały przejść weryfikację płci. Był to wymóg CAF (Afrykańska Federacja Piłkarska - przyp. WP), a ona niestety nie spełniała kryteriów określonych przez władze - wytłumaczył stacji telewizyjnej BBC Sport Africa Andrew Kamanga, który jest prezesem zambijskiego związku piłkarskiego (FAZ).
Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że Banda kilkanaście miesięcy temu uczestniczyła w turnieju olimpijskim Tokio 2020. Błysnęła tam dwoma hat-trickami i była wymieniania w gronie najlepszych zawodniczek, choć jej reprezentacja odpadła już w fazie grupowej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: uderzył z połowy boiska. Cudowna bramka młodego Hiszpana!
Według nieoficjalnych informacji zawartych w afrykańskich mediach, Zambia miała problemy nie tylko z badaniami Bandy. Z pierwotnie powołanej kadry skreślone zostały nazwiska aż czterech zawodniczek z powodu nieprawidłowych wyników testosteronu. Sztab medyczny próbował je obniżyć dozwolonymi sposobami, ale nie przyniosło to oczekiwanych rezultatów.
22-latka pozostała z reprezentacją na turnieju w Maroko i uczestniczy w treningach drużyny. Nie ma już jednak możliwości, aby CAF zmienił decyzję i zezwolił jej na grę. Nie wiadomo też co będzie z jej dalszą karierą.
Przypadek Bandy i pozostałych Zambijek nie jest niczym nowym w sporcie. W ostatnich latach kilka podobnych kontrowersji było w gronie lekkoatletek z Afryki, a najgłośniejszy z nich to przypadek Caster Semenyi.