Saga transferowa z udziałem Gabriela Jesusa i jego możliwego odejścia z Manchester City toczyła się przez kilka długich tygodni. W kontekście Brazylijczyka mówiło się o możliwych przenosinach do Realu Madryt, ale brak europejskiego paszportu zdyskredytował taki potencjalny ruch.
Ostatecznie reprezentant Brazylii został ogłoszony nową dziewiątka Arsenal FC. Piłkarz z klubem z Londynu podpisał umowę aż do czerwca 2027 roku i opuścił Manchester City po pięciu latach.
- Jestem bardzo podekscytowany. Klub wykonał niesamowitą pracę, aby podpisać zawodnika tej klasy. Znam Gabriela osobiście bardzo dobrze i wszyscy znamy go dobrze z czasów, gdy grał w Premier League i odnosił tutaj duże sukcesy - takimi słowami w klubie przywitał Jesusa trener Mikel Arteta.
ZOBACZ WIDEO: Co ten bramkarz zrobił?! Niewiarygodny gol
Arsenal za brazylijskiego snajpera zapłacił 52 mln euro. Reprezentant Brazylii odszedł City po zdobyciu czterech mistrzostwo Anglii, czterech Pucharów Ligi Angielskiej oraz dwóch Superpucharów Anglii.
W barwach "Obywateli" na boiskach Premier League pojawił się w 159 meczach. W tym czasie udało mu się strzelić 58 goli oraz zanotować 32 asysty. Obecnie 25-latek wyceniany jest na kwotę 50 mln euro.
On Cloud No. 9
— Arsenal (@Arsenal) July 4, 2022
Welcome to Arsenal, Gabriel Jesus pic.twitter.com/kPgOx9uVZd
Zobacz też:
Polak na celowniku kolejnego włoskiego klubu
Zahavi powiedział Bayernowi, za jaką cenę ma odejść "Lewy"