Rinat Bilaletdinow rozegrał ponad 500 spotkań w lidze rosyjskiej w latach 1979-1993. Następnie pracował jako szkoleniowiec w Lokomotiwie Moskwa czy Rubinie Kazań.
Skomentował w rosyjskich mediach ostatnie zamieszanie związane z Maciejem Rybusem. Przypomnijmy, że 32-latek nie zdecydował się na opuszczenie Rosji, przeszedł za to do Spartaka Moskwa.
Z tego powodu Czesław Michniewicz i Polski Związek Piłki Nożnej zapowiedzieli, że nie otrzyma powołania na mecze reprezentacji Polski (więcej TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: "Z Pierwszej Piłki". Straciliśmy szansę na medal? Na co stać reprezentację Polski?
- Rybusa można tylko wspierać - powiedział Rinat Bilaletdinow w rozmowie z "Russia Today". - Pozostaje w Rosji i pilnuje własnego interesu - dodał były zawodnik.
- To, że nie zostanie powołany do kadry narodowej, nie stanowi problemu. Maciej ma już 32 lata, mało prawdopodobne, aby grał na mistrzostwach świata w Katarze - mówił 64-latek.
Bilaletdinow podkreślił, że Spartak Moskwa zaoferował mu dobre warunki. Pochwalił zawodnika za to, że... nie porzucił solidnej umowy ze względu na politykę. Do Kataru, zamiast na mundial, może natomiast pojechać - zdaniem Bilaletdinowa - jako turysta.
- Dokonał profesjonalnego wyboru. Mogę powiedzieć, że teraz traktuję go ze szczególną sympatią. Zdał test i mimo ogromnych nacisków pozostał w lidze rosyjskiej - zakończył.
Czytaj także:
- Jan Tomaszewski mocno o sprawie Michniewicza. "To jak policzek"
- "Od wieków są wrogo nastawieni". Rosjanie wykorzystali sytuację Szymańskiego do ataku na Polaków