Przed meczem z będącymi w świetnej formie Holendrami obawy były bardzo duże. Po klęsce z Belgią groziła nam kolejna ciężka porażka, ale tym razem polski zespół stanął na wysokości zadania. 2:2 z takim zespołem na wyjeździe to bardzo wartościowy wynik.
Jacek Bąk, były kapitan naszej kadry, docenia ten wynik, bo podobnie jak wielu polskich kibiców, też miał duże obawy co do tego meczu.
W komentarzu na gorąco dla WP SportoweFakty Bąk wskazuje piłkarza, który w tym meczu bardzo mu się spodobał, krytykuje też jednak "drzemkę" Jacka Góralskiego. A przy okazji odnosi się też do sprawy Macieja Rybusa.
ZOBACZ WIDEO: Bayern rozmawia z Mane grając nazwiskiem Lewandowskiego. Ujawniamy kulisy!
Piotr Koźmiński, WP SportoweFakty: Bałeś się tego meczu? Bo po klęsce z Belgią nastroje w Polsce były bardzo kiepskie.
Jacek Bąk, były kapitan kadry, 101 meczów w reprezentacji Polski: Tak, bałem się. Po tym co pokazaliśmy z Belgią, obawy były uzasadnione. Tym bardziej, że w moim odczuciu Holandia jest lepsza od Belgii. Ciężko więc było o optymizm, ale z drugiej strony takie jest piękno piłki. Że nie zawsze ten skazany na porażkę, przegrywa.
Gdyby przed meczem ktoś nam powiedział, że będziemy prowadzić z Holandią 2:0, to mało kto by w to uwierzył. Z drugiej strony szkoda, że tak szybko straciliśmy dwa gole. Ale ostatecznie ten wynik jest całkiem niezły. Choć nie ma co ukrywać... Niektóre zachowania naszych graczy powinny być lepsze. Na przykład Jacka Góralskiego, przy stracie bramki. No, zdrzemnął się. A ja bym wolał, żeby drzemał po południu, a nie wieczorem, w trakcie meczu kadry.
Któryś z polskich piłkarzy przypadł ci do gustu?
Łukasz Skorupski. Naprawdę pokazał się ze świetnej strony. Kilka interwencji miał na najwyższym poziomie. Poza nim chcę pochwalić Szymona Żurkowskiego. Dał naprawdę dobrą zmianę. Nie chował się za innymi, dodał coś od siebie. Podobał mi się.
A Matty Cash? Gol, ale i sprokurowany rzut karny.
No właśnie. Szkoda tego karnego, ale jednak dotknął piłkę ręką. Tu nie było się o co kłócić. Natomiast podsumowując: sam Matty gola strzelił, a po jego karnym bramka nie padła. Wyszedł więc na mały plusik.
To jeszcze kwestia innego obrońcy, Macieja Rybusa. Podpisał kontrakt ze Spartakiem Moskwa, co raczej zamyka mu grę w reprezentacji Polski. Jak oceniasz jego decyzję?
Wszystkiego pewnie na ten temat nie wiemy. Żona Rosjanka, dzieci. Ale… Naprawdę nie dało się wyjechać do innego kraju? Nie miał innych propozycji? Według mnie można było tę sprawę załatwić dużo lepiej.
To koniec. Rybus okrył się wstydem
Skorupski uratował nam skórę