Real Madryt ponownie najlepszą drużyną Ligi Mistrzów! Paryski finał na Stade de France z Liverpoolem FC rozstrzygnęła jedna bramka.
"The Reds" rozpoczęli ofensywnie. Podopieczni Juergena Kloppa mieli swoje szanse, ale przeszkodą nie do przejścia okazał się Thibaut Courtois, a raz z pomocą przyszedł też słupek - po uderzeniu Sadio Mane.
Real próbował się odgryzać. Tuż przed przerwą trafił Karim Benzema, ale po weryfikacji VAR podtrzymano decyzję sędziego bocznego i bramkę anulowano.
Co się odwlecze... "Królewscy" nie forsowali tempa, grali spokojnie i czekali na swoją okazję. I w końcu się doczekali. W 59. minucie skrzydłem poszedł Federico Valverde, który zagrał piłkę wzdłuż bramki.
Całą akcję zamknął Vinicius Junior, który pewnym strzałem wpakował piłkę do bramki obok bezradnie interweniującego Alissona. Real objął prowadzenie 1:0 i jak się później okazało zagranie to było decydujące, bo rywale nie byli w stanie odpowiedzieć golem.
Podsumowując, Real przez cały mecz ratował Courtois, a sam długo nie kwapił się do ataków, ale ten jeden decydujący cios zadali właśnie "Królewscy", którzy po raz 14. w historii mogli cieszyć się z triumf w Lidze Mistrzów.
Tym razem nie było spalonego! Vinicius i 1:0 dla Królewskich w finale Ligi Mistrzów #UCLfinal pic.twitter.com/4jPz7Uy3ZS
— Polsat Sport (@polsatsport) May 28, 2022
Zobacz także:
Skandaliczne sceny przed finałem LM. To się w głowie nie mieści!
UEFA nie chciała o tym głośno mówić. Nowe informacje ws. skandalu