Pracował w Wiśle Kraków, teraz może jej zepsuć pożegnanie z PKO Ekstraklasą

PAP / Adam Warżawa / Trener Warty Poznań, Dawid Szulczek
PAP / Adam Warżawa / Trener Warty Poznań, Dawid Szulczek

- W Wiśle Kraków miałem pierwszy kontakt z ekstraklasową piłką - mówi trener Warty Poznań, Dawid Szulczek. Zapewne nie spodziewał się, że jego obecna drużyna odprawi "Białą Gwiazdę" do Fortuna I ligi.

Pod Wawelem liczyli, że ostatni mecz sezonu będzie miał ogromną stawkę i pozwoli ekipie Jerzego Brzęczka utrzymać się w PKO Ekstraklasie. Nic z tych rzeczy. Krakowianie nie mają już żadnych szans na pozostanie w elicie, a starcie z zielonymi będzie dla nich przykrym pożegnaniem.

- Spadek Wisły to duża strata. Sam pamiętam z dzieciństwa jej mecze w europejskich pucharach. Kibicowało się tej drużynie, bo to był nasz jedyny kontakt z zachodnią piłką, gdzie polski klub dawał radę. Mam nadzieję, że Wisła szybko wróci do ekstraklasy, tutaj jest jej miejsce - przyznał Dawid Szulczek.

Opiekun Warty pracował przy Reymonta jako asystent Artura Skowronka. - Mam tam wielu znajomych. Spędziłem w Krakowie dobry okres. Mieliśmy solidną średnią punktową. Przychodziliśmy do Wisły, która była w kryzysie. Nasza kadencja zaczęła się od trzech porażek i w sumie było ich dziesięć z rzędu. To się rzadko zdarza w ekstraklasie, ale później punktowanie było na tyle dobre, że dało utrzymanie na kilka kolejek przed finiszem. Wspominam ten okres jako bardzo intensywny, to był dla mnie pierwszy kontakt z ekstraklasą z perspektywy ławki.

ZOBACZ WIDEO: Czesław Michniewicz odkrył karty. "Cieszy mnie jego powołanie"

Czego Szulczek spodziewa się po sobotniej potyczce? - Wisła będzie chciała godnie zakończyć sezon. Zapewne spróbuje przeprosić swoich kibiców zwycięstwem. Myślę jednak, że krakowianie wyjdą na boisko zawodnikami, z którymi wiążą przyszłość. Wyniku sportowego już nie poprawią, więc bez sensu grać tymi, na których nie zamierzają stawiać - uważa.

W Warcie główny cel został już zrealizowany, ale nikt nie zamierza odpuszczać. - Gramy o jak najlepsze miejsce w tabeli na koniec i premie dla klubu, a także zespołu - zaznaczył Szulczek.

Obecnie jego ekipa jest na 11. pozycji i może ją nawet poprawić, bowiem wyprzedzająca ją Legia Warszawa ma tylko 1 pkt. więcej.

- W derbach z Lechem chcieliśmy się przeciwstawić najlepszej drużynie w kraju i myślę, że zaprezentowaliśmy się całkiem nieźle. Były dobre momenty, ale ten rywal ma bardzo dużo jakości i trudno było zrobić coś więcej. Po spotkaniu były dwa dni wolnego, potem pierwszy trening miał charakter wprowadzający. W ogóle przez ostatnie dwa tygodnie zeszliśmy z największych obciążeń - wyjaśnił szkoleniowiec zielonych.

Jesienią Warta zremisowała w Grodzisku Wlkp. z Wisłą 1:1, tracąc gola w samej końcówce. Pierwszy gwizdek sędziego w rewanżu na stadionie przy ul. Reymonta w sobotę o godz. 17.30.

Czytaj także:
Grzegorz Lato zaskoczył po losowaniu. "Grupa z Katarem byłaby trudniejsza"
Polska poznała rywali na MŚ w Katarze! Mocna grupa i wielkie emocje

Źródło artykułu: