Gdy Fernando Santos został zaprezentowany jako selekcjoner reprezentacji Polski, od razu zapowiedział, że będzie częstym bywalcem na stadionach PKO Ekstraklasy. W ciągu kilku tygodni sytuacja zawodników powoływanych wcześniej przez Czesława Michniewicza skomplikowała się na tyle, że jego następca prawdopodobnie będzie szukał alternatywnych rozwiązań na krajowym podwórku.
Długo można wymieniać nazwiska kadrowiczów, którzy z różnych względów nie grają regularnie w swoich klubach. Wprawdzie spotkanie eliminacyjne z Czechami zostanie rozegrane za półtora miesiąca, ale wygląda na to, że portugalski szkoleniowiec będzie miał spory ból głowy przed ogłoszeniem powołań. Zdecydowanie najwięcej problemów Biało-Czerwoni mają w linii defensywy.
Zupełnie nowa para stoperów?!
Santos planował spotkać się z podporą obrony kadry, Kamilem Glikiem, tymczasem okazało się, że zawodnik Benevento Calcio może opuścić debiut nowego selekcjonera. Otóż niezwykle doświadczony stoper narzeka na kontuzję kolana i niewykluczone, że będzie musiał poddać się operacji. Według portalu meczyki.pl, powołanie dla Glika stoi pod dużym znakiem zapytania.
ZOBACZ WIDEO: Ponad 20 milionów wyświetleń! Świat oszalał na punkcie bramki z Ekstraklasy!
Na ubiegłorocznych mistrzostwach świata Glik tworzył duet środkowych obrońców z Jakubem Kiwiorem. Ten zapracował sobie na transfer z włoskiej Spezii Calcio do walczącego o mistrzostwo Anglii Arsenalu, gdzie musi wywalczyć sobie miejsce w hierarchii Mikela Artety. Jak dotąd nowy nabytek "Kanonierów" obejrzał dwa mecze z ławki rezerwowych.
W Katarze zabrakło Pawła Dawidowicza, regularnie występującego przed turniejem w Serie A. Aktualnie zmaga się z urazem mięśniowym i w związku z tym trener Hellasu Werona nie bierze go pod uwagę przy ustalaniu składu. Z kolei Sebastian Walukiewicz nie może przebić się do "jedenastki" Empoli FC - rozegrał zaledwie kilkadziesiąt sekund w ligowym meczu z Interem Mediolan (1:0).
Bartosz Bereszyński, podobnie jak wspomniany Kiwior, zaliczył duży sportowy awans, przechodząc do SSC Napoli. W Sampdorii Genua był jednym z liderów drużyny, a po przeprowadzce do lidera Serie A jest tylko wartościowym uzupełnieniem kadry. Na domiar złego Matty Cash ostatnio stracił miejsce w składzie Aston Villi, Unai Emery wpuszczał go na boisko w roli jokera.
Zimą Tomasz Kędziora udał się na wypożyczenie z Dynama Kijów do PAOK-u Saloniki i jeszcze nie doczekał się debiutu w Grecji. Jeżeli chodzi o lewą flankę, Michał Karbownik zbierał świetne recenzje za naszą zachodnią granicą. Klubowy kolega Dawida Kownackiego doznał jednak kontuzji mięśniowej, przez którą na pewno opuści następną kolejkę 2. Bundesligi.
Kłopoty w drugiej linii
Gdyby nie zerwane więzadła krzyżowe, Jakub Moder nie musiałby się martwić o powołanie na mundial. Sęk w tym, że pomocnik Brighton and Hove Albion nadal przechodzi rehabilitację i minie trochę czasu, zanim wróci do optymalnej dyspozycji. Pech nie opuszcza również Jacka Góralskiego związanego z VfL Bochum. Notorycznie kontuzjowany gracz czeka na swój pierwszy występ w 2023 roku.
Wydawało się, że transfer z Fiorentiny do Spezii wyjdzie na dobre Szymonowi Żurkowskiemu. Środkowy pomocnik zapisał na swoim koncie jeden występ i tuż po debiucie wypadł z gry. Trudno stwierdzić, w jakiej formie jest Mateusz Klich. 32-latek zamienił Leeds na DC United - należy przypomnieć, że rozgrywki Major Soccer League wystartują dopiero w końcówce lutego. To samo dotyczy Kamila Jóźwiaka oraz Karola Świderskiego (obaj Charlotte FC).
Do pewnego momentu Sebastian Szymański wykręcał obiecujące liczby w holenderskiej Eredivsie i nagle wypadł ze składu Feyenoordu Rotterdam. Wszystko przez kontuzję kolana. Klub zakomunikował, że kadrowicz będzie niezdolny do gry przez kilka tygodni. Przygoda Przemysława Płachety w Birmingham City zakończyła się przedwcześnie. Skrzydłowy stracił połowę sezonu, dlatego władze Norwich City postanowiły skrócić wypożyczenie. Niedawno "Kanarki" zgłosiły kontuzjowanego Płachetę do rozgrywek The Championship.
Sympatycy Juventusu nie zobaczą Arkadiusza Milika na murawie przez jakiś czas. Niestety, badania wykazały średniego stopnia uszkodzenie mięśnia półbłoniastego lewego uda. W połowie lutego turyńczycy przejdzie kolejne badania i wówczas wyjaśni się, jak długo potrwa jego rekonwalescencja. Adam Buksa zagrał dotychczas cztery razy w koszulce "polskiego" RC Lens. Przewiduje się, że napastnik będzie do dyspozycji Francka Haise na przełomie marca i kwietnia.
Można więc spodziewać się nieoczywistych nazwisk wśród piłkarzy powołanych przez Fernando Santosa. Selekcjoner zadebiutuje na ławce trenerskiej reprezentacji Polski kilkadziesiąt godzin po rozpoczęciu zgrupowania. Mecz wyjazdowy z Czechami zaplanowano na 24 marca. Trzy dni później (27 marca) podopieczni Santosa powalczą u siebie z Albanią o punkty w eliminacjach Euro 2024.
Rafał Szymański, WP SportoweFakty
Czytaj także:
Co z Piszczkiem w sztabie Santosa? Słowa Kuleszy dają do myślenia
Naprawdę to powiedział. Tak zareagował na taktykę Michniewicza