W Garmisch-Partenkirchen w sobotę i niedzielę (25-26 stycznia) zaplanowano zjazd i super gigant kobiet w PŚ w narciarstwie alpejskim. W czwartek i piątek odbyły się treningi przed weekendową rywalizacją.
Szwedki bohaterską postawą wykazały się jeszcze przed pierwszym treningiem. Do kolejki gondolowej, która zawozi między innymi zawodniczki na górę stoku, wsiadły Lisa Hoernblad, Lin Ivarsson i Helena Rapaport.
Gdy kolejka ruszyła, 60-letni mężczyzna z Niemiec upadł i stracił przytomność. Alpejki szybko rozpoczęły akcję ratunkową. Hoernblad i Rapaport prowadziły akcję reanimacyjną. Z kolei Ivarsson zawiadomiła pogotowie ratunkowe. Szwedkom w akcji ratowniczej pomagał lekarz austriackiej reprezentacji alpejskiej.
Zobacz także: Włoch Dominik Paris najlepszy w legendarnym zjeździe
Po poszkodowanego przyleciał śmigłowiec ratunkowy. W szpitalu mężczyzna odzyskał przytomność. - Bardzo cieszymy się, że wszystko skończyło się dobrze - powiedziała Hoernblad dla szwedzkiego kanału telewizyjnego SVT i dodała. - To była trudna sytuacja. Walczyliśmy o jego życie przez długie minuty. Miał atak serca. Nie dawał żadnych znaków życia.
Z trzech szwedzkich bohaterek największe szanse na sportowy sukces w Garmisch-Partenkirchen ma Hoernblad. W piątkowym treningu miała 7. czas zjazdu.
ZOBACZ WIDEO: Polacy nie wytrzymali presji? "Ogromną rolę w najbliższych dniach odegra Horngacher"