W czwartek (13 lutego) o medale mistrzostw świata w narciarstwie alpejskim rywalizowały tylko i wyłącznie kobiety. Jednak mężczyźni nie mogli liczyć na dzień wolny z uwagi na kwalifikacje do piątkowego slalomu giganta.
Znakomity występ zanotował jedyny Polak w stawce, a mianowicie Piotr Habdas. 27-latek zajął wysokie 2. miejsce, a lepiej od niego wypadł tylko i wyłącznie Czech Jan Zabystran.
Habdas zajmował 2. pozycję już na półmetku. Wówczas liderem był Bułgar Konstantin Stoiłow, który ukończył przejazd w czasie 50,74 s. Nasz reprezentant był od niego wolniejszy o 0,24 s, przez co wciąż pozostawał w grze o 1. lokatę.
Ostatecznie Stoiłow nie utrzymał prowadzenia, natomiast Polak pozostał na 2. miejscu. Wyprzedził ich bowiem wspomniany Zabystran, który na półmetku był 3. Ostatecznie zwyciężył z przewagą 0,13 s nad Habdasem i 0,51 s nad Bułgarem.
Polski narciarz alpejski, tak samo, jak Zabystran i Stoiłow, odebrał pamiątkową statuetkę. Trzeba przyznać, że Habdas czwartkowym występem rozbudził nadzieje przed piątkowym slalomem gigantem, który rozpocznie się o godzinie 9:45. Początek drugiego przejazdu o godz. 13:15.
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak przyszedł do poprawczaka. Straszne, jak zareagował jeden z chłopców