Gwiazda mundialu w Brazylii: Andres Iniesta

TVN Agency
TVN Agency

Sytuacja, w której gracz gości nagradzany jest owacją na stojąco nie zdarza się często w piłkarskim świecie. Praktycznie w każdym ligowym meczu na taki szacunek może jednak liczyć Andres Iniesta.

Wieczór 11 lipca 2010 roku, w Johannesburgu odbywał się jeden z najnudniejszych finałów mistrzostw świata pomiędzy Hiszpanią i Holandią. Po brutalnej grze i małej ilości okazji podbramkowych przyszła dogrywka i wydawało się, że po niej nastąpi konkurs jedenastek. Tymczasem w 116 minucie po zagraniu Cesca Fabregasa do siatki trafił Andres Iniesta. "Don Andres" spełnił marzenie wszystkich Hiszpanów, którzy po raz pierwszy w historii mogli cieszyć się z tytułu dla najlepszej drużyny na świecie.

[ad=rectangle]

Od tego momentu praktycznie w każdym spotkaniu w tym kraju, niezależnie od tego na jakim stadionie rozgrywa się mecz i jaki jest wynik spotkania, gdy schodzi pomocnik o przydomku "Blada twarz", kibice po prostu wstają i dziękują piłkarzowi, dając sygnał, że wciąż mają w pamięci 116 minutę meczu z Holandią.

Andres Iniesta na mundialu w 2010 roku:

Iniesta to prawdziwy mózg drużyny klubowej i narodowej. Potrafi w niesamowity sposób utrzymywać się przy piłce, w każdym meczu ma prawie 100-procentową dokładność w podaniach, a dodatkowo umie popisać się centymetrowym zagraniem wprost na nogę lub głowę swojego kolegi. Nie jest odpowiedzialny za strzelanie bramek, ale w swojej karierze ma jeszcze jedną, równie ważną jak w finale mistrzostw świata. W barwach FC Barcelony, w 2009 roku w półfinale Ligi Mistrzów przeciwko Chelsea Londyn, wyprowadził swoją drużynę z piekła, strzelając w doliczonym czasie gry pięknego gola na wagę awansu.

W juniorskiej drużynie Dumy Katalonii Iniesta pojawił się w wieku 12 lat, by móc dorastać w słynnej szkółce La Masia. W pierwszej drużynie zadebiutował w 2002 roku, ale na częste występy od pierwszego gwizdka mógł liczyć dopiero w sezonie 2005/2006, kiedy to kontuzji doznał jego główny konkurent, cztery lata starszy, Xavi. Ostatecznie trenerzy znaleźli miejsce na boisku dla nich obu, a Iniesta jest już nazywany jedną z żywych legend klubu.

Dla Barcy zaliczył 507 występów, w których zdobył 50 bramek. Liczba jego trofeów z zespołem jest imponująca - po 6 mistrzostw kraju i Superpucharów Hiszpanii, 3 Ligi Mistrzów i Superpuchary Europy oraz po 2 Puchary Króla, Superpuchary Hiszpanii i Klubowe Mistrzostwa Świata. Do tego z reprezentacją La Roja sięgnął po Puchar Świata i EURO 2008 oraz 2012. Czy Iniesta wraz z kolegami podtrzymają swoją dominację w piłkarskim świecie, a Don Andres znów okaże się wielkim bohaterem?

Źródło artykułu: