W tym artykule dowiesz się o:
"L'Équipe": Z głową w gwiazdach
"Była tam, wyciągnęła ramiona. Les Bleus objęli ją obiema rękami. W niedzielę zagrają w finale mistrzostw świata! Po raz trzeci w historii (po 1998 i 2006 roku) reprezentacja Francji staje przed ogromną szansą. Dwadzieścia lat po tym, jak wywalczyli trofeum u siebie, teraz w Moskwie drużyna Didiera Deschampsa będzie szukała swojego Świętego Graala w starciu albo z Anglią, albo z Chorwacją. Ale zanim o tym będziemy myśleć, trzeba się delektować. Wygrana z Belgią (1:0) przyszła bardzo ciężko. Belgowie nie przegrali od 24 meczów. Obawialiśmy się ich ataku, ale ostatnie słowo należało do francuskiej defensywy" - tak zaczyna się relacja z meczu w portalu największego sportowego dziennika we Francji.
France Football: Marzenie coraz mniej szalone
"W niedzielę reprezentacja Francji zagra o drugą gwiazdkę. W Sankt Petersburgu dzięki bramce Samuela Umtitiego Les Bleus pokonali niebezpieczną reprezentację Belgii. Ich marzenia trwają dalej.
Lekcja: Francja podąża za szalonymi marzeniami jak w 1998 i 2006 roku. Po raz trzeci w historii mistrzostw świata zobaczymy tę drużynę w finale. Dwanaście lat po srebrze jawi się kolejna okazja. Gol Umtitiego na początku drugiej połowy wprawiła w radość chłopców Deschampsa w spotkaniu, w którym presja była odczuwalna jak nigdy wcześniej" - opisuje redakcja prestiżowego tygodnika.
"Midi Libre": Niebiescy
Na okładce jednego z dzienników pojawiła się gra słów złożona z przymiotnika "formidable" (wspaniały, rewelacyjny) i "bleus" (niebiescy, pseudonim reprezentacji Francji). W języku polskim najlepiej oddamy to słowem "niebiescy", ale jeśli potraktujemy je jako przymiotnik od rzeczownika "niebo".
"Liberation": Niech żyje niedziela!
"Zacięte spotkanie rozstrzygnięte bramką z rzutu rożnego. Francja zapewniła sobie miejsce w finale mistrzostw świata dzięki wygranej 1:0 nad Belgią i spotka się w niedzielnym meczu o złoto z Chorwacją lub Anglią" - przeczytamy na środowej okładce gazety.