W tym artykule dowiesz się o:
"Bild": Najbardziej oburzające 10 minut w historii mistrzostw świata
Niemiecka gazeta jest w szoku, jak wyglądało ostatnie 10 minut meczu Polski z Japonią. Już w tytule "Bild" grzmi, że było to "najbardziej oburzające 10 minut w historii w mistrzostw świata, a w końcu Japonia zostaje nagrodzona". Na zdjęciu pokazuje obejmującego się Roberta Lewandowskiego i zawodnika Japonii, którzy uśmiechają się po ostatnim gwizdku sędziego.
"Piłka nożna w najgorszym możliwym wydaniu" - dodaje i przytacza słowa eksperta telewizji ARD Thomasa Hitzlspergera: - Szkoda, że widzimy takie sceny na mistrzostwach świata. Szkoda, że Polska nic z tym nie zrobiła.
"Bild" dodaje, że Polska nie miała motywacji atakować w ostatnich minutach przy 36 stopniowym upale.
"The Sun": Nawet muchy wydawały się mieć sjestę
"Nikt nie powiedział nam, że będzie tak gorąco. W Katarze owszem, ale nie w Rosji w czerwcu" - pisze "The Sun" o meczu Polski z Japonią (1:0). Brytyjska bulwarówka nie mogła pominąć tego, co się działo w ostatnich minutach. "Słowa nie mogą tego opisać, jak bardzo było to przygnębiające. Nawet muchy wydawały się mieć sjestę. (...) Trener Japonii niemal popełnił sportowe hara kiri" - dodała i pisała dalej: "Pod koniec tego wyczerpującego meczu w piekarni Volgograd Arena było tak dużo pustych butelek po wodze, że przypominały metę w londyńskim maratonie."
"Trudno uwierzyć, że Polska jest obecnie ósma w rankingu FIFA, cztery miejsca przed Anglią i 53 przed Japonią" - podsumowuje gorzko "The Sun".
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Jacek Gmoch nie ma wątpliwości. "Nie można akceptować takiego zachowania jak w końcówce meczu"
"Daily Mail": Żałosny spektakl po obu stronach
"Gdy okazało się, że Japończycy przy takim wyniku awansują, gra przerodziła się w żałosny spektakl po obu stronach. Obie drużyny po prostu podawały piłkę między sobą" - pisze w pomeczowej relacji brytyjski "Daily Mail". "Ale to było bardzo nieinteligentne ze strony Japonii, ponieważ wróciliby do domu, gdyby Senegal zdobył bramkę" - dodał.
"Polacy w pierwszej połowie wyglądali jak zespół całkowicie pozbawiony wiary, gotowi czasami zagrać piłkę z powrotem do swojego bramkarza z całkiem dobrych pozycji. Przez to Robert Lewandowski był odcięty od podań" - czytamy.
"Sport 1": Farsa w Wołgogradzie
Już w tytule niemiecki portal pisze o "farsie", która miała miejsce w meczu Polski z Japonią. Podkreśla, że Japończycy nie przejawiali ochoty do gry, ponieważ porażka 0:1 pozwalała im awansować do fazy pucharowej przy zwycięstwie Kolumbii nad Senegalem. "To historyczny moment, kiedy fair play decyduje o awansie" - dodaje.
"Marca": Japonia bawiła się ogniem
Hiszpańska gazeta niezbyt dużo miejsca poświęca samemu meczowi. Pisze, że "Japonia bawiła się ogniem" mając na myśli to, że gol dla Senegalu sprawiłby, że Japończycy pożegnaliby się z turniejem. Dużo mówią również oceny pomeczowe. Wszyscy piłkarze z Azji z pola otrzymali najniższe możliwe oceny. U Polaków są one ciut lepsze, ale najgorsze - takie jak Japończycy - dostali Lewandowski, Krychowiak, Jędrzejczyk, Bereszyński.
"France Football": Lewandowski najgorszy na boisku
Francuska gazeta pisze o "szczęściu" Japonii, która awansowała dzięki Fair Play. Podkreśla, że Azjaci mieli duże przerwy między liniami, a to sprawiało, że Polacy mogli tworzyć okazje strzeleckie. Najsłabsze oceny otrzymali Robert Lewandowski oraz Bartosz Bereszyński - obaj tylko "czwórki" (skala 1-10, wyjściowa 6). Najwyższe Kamil Grosicki oraz Rafał Kurzawa - "siódemki".
Noty wg "France Football": Fabiański 6 - Bereszyński 4, Glik 5, Bednarek 6, Jędrzejczyk 5, Krychowiak 6, Góralski 5, Grosicki 7, Zieliński 4, Kurzawa 7, Lewandowski 4.
Sky Sports: Grosicki był znakomity
Brytyjska telewizja Sky Sports nie skupiła się w ogóle na ostatnich 10 minutach. Zachwycała się za to Kamilem Grosickim, który ich zdaniem został piłkarzem meczu. "Zawodnik Hull City był znakomity na skrzydłach. Był realnym zagrożeniem dla Japonii i stale dostarczał wysokiej jakości podania" - czytamy w relacji.
Polska: Fabiański (6), Jędrzejczyk (6), Bednarek (6), Glik (7), Bereszyński (6), Góralski (5), Krychowiak (6), Grosicki (8), Zieliński (5), Kurzawa (7), Lewandowski (6).
Rezerwowi: Teodorczyk (4), Peszko (4).