To Belgowie częściej byli przy piłce we wtorkowym półfinale, jednak nie wykorzystali tego, stworzyli mniej szans i mieli słabszą skuteczność. A Francuzi na początku drugiej połowy strzelili bramkę, po rzucie wolnym Antoine Griezmann skierował piłkę w pole karne, a dzieło zwieńczył Samuel Umtiti.
Bohater spotkania uczciwie stwierdził, że to wszystko zasługa zespołu. - Zrobiliśmy to razem, choć rzeczywiście to ja zdobyłem tę bramkę. Podczas całego spotkania dobrze broniliśmy i dołożyliśmy wszelkich starań, żeby utrzymać ten wynik, nie stracić żadnej bramki. Zostaliśmy za to nagrodzeni miejscem w finale - powiedział w rozmowie z beIN Sports.
- Kiedyś grałem w środku pola, kilka tygodni temu, kiedy obejrzałem swoje występy, postanowiłem wychodzić częściej do przodu. Opłaciło się to tej nocy - opisał sytuację bramkową zawodnik, który został wybrany "piłkarzem meczu".
Francuzi czekają na finałowego rywala. - Na razie nie zdajemy sobie z tego jeszcze dobrze sprawy, ale rzeczywiście dokonaliśmy czegoś wielkiego. Nadal przed nami mecz do rozegrania i zrobimy wszystko, żeby w nim wygrać - podkreślił Umtiti.
Drugi półfinał zostanie rozegrany w środę, a finał zaplanowano na niedzielę.
ZOBACZ WIDEO Polaków zawiodło przygotowanie fizyczne. "Każdy robi badania. Sztuką wyciągnąć wnioski"