[tag=33813]
Paulinho[/tag] w futbolu wiele przeszedł, ale w ostatnich latach wyrósł na jednego z czołowych środkowych pomocników na świecie. W mistrzostwach świata 2018 w reprezentacji Brazylii rozegrał pięć spotkań i strzelił jednego gola. Fani Barcelony cieszyli się, że ich zawodnik jest w wysokiej formie. Brazylijczyk jednak postanowił zmienić klub.
Od kilku dni nasiliły się zaskakujące plotki, które sugerowały, że 29-latek znowu chce grać w Chinach. Wiele osób w to wątpiło, bo niewielu piłkarzy po jednym sezonie zrezygnowałoby z gry w "Dumie Katalonii". Transfer jednak został oficjalnie potwierdzony.
Paulinho wraca do Chin. Piłkarz został wypożyczony na rok, a po tym okresie Guangzhou Evergrande może zdecydować się na transfer definitywny. Barcelona na razie nic na tym nie zarobi, co dziwi fanów, bo rok temu zapłaciła za niego Chińczykom 40 mln euro.
- Tym razem zdecydowałem się wrócić do chińskiej ekstraklasy, mając nadzieję, że znowu zdobędę mistrzostwo dla Guangzhou. Mam także nadzieję, że wniosę więcej emocji do tych rozgrywek - tłumaczy Paulinho.
Fani jednak nie mają wątpliwości, że chodzi przede wszystkim o pieniądze. Brazylijski piłkarz w Barcelonie zarabiał 8,5 mln euro rocznie. Teraz jego zarobki wzrosną do 15 mln euro.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Pocztówka z Dzierżyńska. Miasto, które na wiele lat wymazano z mapy