Zdaniem Tomasza Lisa niepowodzenie polskich piłkarzy w meczu z Kolumbią i ogólnie na mistrzostwach świata, nie jest dla naszego kraju największym problem. Takowy stanowi obecna władza i decyzje podejmowane przez nią. - Za jej rządy zapłacimy prawdziwymi łzami - straszy dziennikarz.
Mała prośba - nie śmiejecie się z naszej reprezentacji. Naprawdę tragicznie śmieszna jest narodowa reprezentacja, która teraz nami rządzi - za jej rządy zapłacimy nie chwilą zawodu, ale prawdziwymi łzami.
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) 24 czerwca 2018
W komentarzach pod postem internauci byli podzieleni. Pojawiło się sporo opinii popierających słowa dziennikarza. Nie zabrakło jednak także głosów krytycznych. - Nie mieszaj polityki do sportu - napisał jeden z kibiców.
Mimo fatalnej gry na mundialu Tomasz Lis nie zapomina o tym, ile Adam Nawałka i jego podopieczni dostarczyli Polsce radości podczas Euro 2016 czy eliminacji do MŚ 2018.
Kończąc z naszą piłką. Dzięki Bońkowi, Nawałce i Lewandowskiemu, wydawało nam się, że jest lepiej niż naprawdę jest. Ja im dziękuję za dobrą robotę. Może długo będziemy czekać na drugi tak „zły” czas w naszej piłce.
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) 24 czerwca 2018
Po porażkach z Senegalem (1:2) i Kolumbią (0:3) piłkarska reprezentacja Polski zajmuje ostatnie miejsce w tabeli grupy H z zerowym dorobkiem punktowym. Bez względu na wynik czwartkowego meczu z Japonią, Biało-Czerwoni wrócą do kraju po fazie grupowej.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Polska - Kolumbia. Problemy były już w eliminacjach. "Uwierzyliśmy w wielkość tej drużyny"