- Przekazaliśmy siedem nagrań wideo wyraźnie wskazujących na skłonność arbitra do podejmowania decyzji przeciwko naszej drużynie narodowej. Materiał pokazuje też podwójne standardy w karaniu żółtymi kartkami - napisano w oświadczeniu.
Największe pretensje Serbowie mają o brak rzutu karnego za faul na Aleksandarze Mitroviciu. Do tego zdarzenia doszło przy stanie 1:1, więc ewentualna bramka pozwoliłaby drużynie Mladena Krstajicia odzyskać prowadzenie.
- Cały świat widział tam rzut karny, z wyjątkiem sędziego Brycha - podkreślono, pytając też dlaczego niemiecki arbiter nie skorzystał z VAR. - Zastanawiamy się, dlaczego Serbia jest jedyną drużyną na tych mistrzostwach, w stosunku do której zignorowano kontrowersję. Uzasadnione jest więc pytanie, czy VAR jest używany selektywnie.
Trudno się dziwić zdenerwowaniu Serbów. Porażka z Helwetami postawiła ich w bardzo trudnym położeniu i wiele wskazuje na to, że do awansu do 1/8 finału będzie im potrzebne zwycięstwo w ostatnim grupowym pojedynku z Brazylią.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Polska - Kolumbia. Michał Kołodziejczyk: Od tego meczu zależy los całego pokolenia