Porażka z Japonią była dla Kolumbijczyków dużym rozczarowaniem. Już od 3. minuty zespół z Ameryki Południowej grał w osłabieniu po tym, jak Carlos Sanchez został ukarany czerwoną kartką za zagranie piłki ręką w polu karnym. Azjaci wygrali 2:1, a Kolumbia jest pod ścianą. W starciu z reprezentacją Polski drużyna prowadzona przez Jose Pekermana nie może sobie pozwolić na porażkę.
Selekcjoner Kolumbijczyków zapowiedział kilka zmian w składzie. Zawieszonego Sancheza zastąpić ma Wilmar Barrios. Z Polakami może nie zagrać też Juan Cuadrado. Trener liczy, że do pełni zdrowia wróci James Rodriguez i to na nim oraz na Radamelu Falcao będzie oparta gra drużyny.
Pewny miejsca w składzie nie może być Davinson Sanchez, który przy pierwszej straconej bramce przez Kolumbijczyków popełnił błąd. Pod znakiem zapytania stoi też występ Oscara Murillo i Johaan Mojicy. Pekerman chce wstrząsnąć drużyną, by odnieść wygraną, która przedłuży szansę na awans do fazy pucharowej mistrzostw świata. Wśród graczy, na których może postawić Pekerman są Cristian Zapata czy Luis Muriel.
Tymczasem Kolumbijczycy uspokajają swoich kibiców przed meczem z Polską. W mediach społecznościowych zamieszczają mobilizujące wpisy, w którym zapewniają, że do końca będą walczyć o awans do 1/8 finału mundialu. Mecz z Polską zaplanowany jest na 24 czerwca.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Polska - Senegal. "Milik krzyczał na Lewandowskiego, machał rękami"