Tuż po ostatnim gwizdku sędziego Jerome Boateng za pośrednictwem Twittera opublikował krótki, ale dość zagadkowy post. Obrońca reprezentacji Niemiec i Bayernu Monachium napisał, że jest bardzo szczęśliwy po zwycięstwie Senegalu nad Polską (2:1).
Soooo happy for Senegal Alex #WM2018
— Jerome Boateng (@JB17Official) 19 czerwca 2018
Jego wpis wywołał spore zamieszanie. Jeden z użytkowników umieścił zdjęcie z treningu Bayernu, na którym Lewandowski starł się z Boatengiem. W walce o piłkę Polak i Niemiec skoczyli sobie do gardeł. Musieli interweniować koledzy.
Temat podchwyciły także niemieckie media, które zastanawiały się nad tym, co miał na myśli obrońca. Jeden z portali napisał nawet, że Boateng chciał tym wpisem wbić szpilkę Lewandowskiemu.
Po kilku godzinach sprawa się wyjaśniła. Boateng umieścił kolejny wpis na Twitterze, w którym napisał, że jego najlepszy przyjaciel ma senegalskie pochodzenie.
Odniósł się także do słów niemieckich mediów na temat jego relacji z Lewandowskim. - To nie miało nic wspólnego z Lewym, życzę mu jak najlepiej w każdym meczu - stwierdził obrońca Bayernu.
My best friend Alex has Senegal roots and I was often there with him, so that‘s why I was cheering for them Nothing to do with Lewy - of course I wish him all the best
— Jerome Boateng (@JB17Official) 19 czerwca 2018
Reprezentacja Polski kolejne spotkanie na mundialu rozegra w niedzielę. Rywalem Biało-Czerwonych będzie Kolumbia (20:00).
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Polska - Senegal. "Milik krzyczał na Lewandowskiego, machał rękami"
Naprawdę jest: "Nic wspólnego z Lewym - życzę mu wszystkiego Czytaj całość