Długo nie było wiadomo, czy akurat on wyjdzie na boisko w pierwszym składzie. Raz, że wraca dopiero do formy po kontuzji. A dwa - Adam Nawałka do ostatniej chwili zastanawiał się jak zagrać: czy defensywnie z jeszcze jednym środkowym pomocnikiem, czy ofensywnie z dwoma napastnikami. Zdecydował się na drugie rozwiązanie. I nie wyszło, bo Milik z Lewandowskim w ogóle nie współpracowali. Ba, cała drużyna grała źle.
Arkadiusz Milik powiedział: - Rozegraliśmy bardzo słabe spotkanie. Pierwsze, które przychodzi mi na myśl, które można do tego porównać, to nasz mecz z Danią w Kopenhadze. Trudno znaleźć w naszym zespole kogokolwiek, kto zagrał na swoim poziomie, zaczynając ode mnie. Wiem, że grałem bardzo słabo - mówił, cytowany przez serwis Łączy Nas Piłka.
I analizował: - Nie stworzyliśmy żadnej klarownej sytuacji. Może bylibyśmy w stanie znaleźć jedną, dwie, gdybyśmy szukali bardzo na siłę. Nie prowadziliśmy gry, nie graliśmy w taki sposób, jak byśmy tego chcieli. Powiedzmy wprost, zawaliliśmy dziś mecz. To jednak dopiero początek, wciąż gramy o swoje marzenia – dodał.
Polska przegrała z Senegalem 1:2.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Polska - Senegal. Ostry komentarz prosto z Moskwy. "Drżę przed niedzielnym spotkaniem"