- Nie czuję presji. Wychodzę z założenia, że nie gram w piłkę od tygodnia czy dwóch. Wiem, jak to się robi. Mistrzostwa świata to coś wielkiego. Każdy chciał tu być. Ewentualny brak Kamila byłby dużą stratą, ale jest blisko powrotu, coraz częściej z nami trenuje. Cieszymy się z tego, ponieważ jest to wielki lider naszej drużyny - podkreślił piłkarz Southampton FC w wywiadzie dla TVP Sport.
Jan Bednarek zastąpił już Kamila Glika w dwóch meczach towarzyskich Polaków przed mundialem. Zarówno w pojedynku z Chile (2:2), jak i Litwą (4:0) wypadł więcej niż poprawnie.
Mimo to, jeśli Glik - który w ekspresowym tempie nadrabia braki treningowe - będzie gotowy do gry, trudno mu będzie liczyć na miejsce w podstawowym składzie reprezentacji na MŚ.
- Nie skupiam się na tym czy będę grał - stwierdził 22-letni obrońca i dodał: - Najważniejsze jest dla mnie pomagać drużynie. Skupiam się na kolejnym treningu i takie są moje najbliższe cele.
Przypomnijmy, że podczas zgrupowania w Arłamowie, w czasie gry w siatkonogę, kontuzji barku doznał Kamil Glik. Pierwsze doniesienia medialne mówiły o tym, że filar polskiej defensywy może nie pojechać na mundial. Ostatecznie zaciętość piłkarza i świetna praca fizjoterapeutów spowodowały, że 30-latek otrzymał od lekarzy zielone światło na wyjazd do Rosji. Nie ma jednak pewności, w którym meczu będzie mógł pomóc kadrowiczom na boisku. Kilka dni temu mówiono dopiero o trzecim pojedynku w grupie. Teraz nie wyklucza się już drugiego starcia Biało-Czerwonych z Kolumbią, a nawet inauguracji z Senegalem.
Reprezentacja Polski z afrykańską drużyną zagra we wtorek, 19 czerwca o 17:00.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Jacek Gmoch: Mam przygotowane sporo rozwiązań, jednak najlepsza gra obronna to pressing