Mundial 2018. Argentyna i Leo Messi mogą liczyć na wsparcie Diego Maradony. "Ja zacząłem od przegranej"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Richard Heathcote / Na zdjęciu: Diego Maradona
Getty Images / Richard Heathcote / Na zdjęciu: Diego Maradona
zdjęcie autora artykułu

Diego Maradona nie traci wiary w Leo Messiego i reprezentację Argentyny. - Ja zacząłem MŚ nie od remisu, lecz od przegranej. To było w debiucie we Włoszech w 1990 roku - przypomniał po sensacyjnym remisie Albicelestes z Islandią (1:1).

Argentyńczycy rozczarowali w pierwszym spotkaniu na rosyjskim czempionacie. Albicelestes zremisowali 1:1 z Islandczykami, a antybohaterem meczu okrzyknięto Lionela Messiego, który nie wykorzystał rzutu karnego.

Tuż po mundialowym falstarcie, kadrę Jorge Sampaoliego postanowił wesprzeć Diego Maradona. Legendarny piłkarz zamieścił w mediach społecznościowych wpis, w którym przypomniał o swoim udziale w MŚ 1990.

"Ja zacząłem mistrzostwa świata nie od remisu, lecz od przegranej. To było w debiucie we Włoszech w 1990 roku. Mimo kontuzji i wszystkiego innego dotarliśmy do finału dzięki Goyco [bramkarz Sergio Goycochea  - przyp. red.] oraz poświęceniu wszystkich chłopaków - napisał pod filmem na swoim Instagramie.

W tamtym turnieju Reprezentacja Argentyny dotarła do finału. Przegrała w nim z reprezentacją RFN 0:1 po golu Andreasa Brehme z rzutu karnego.

ZOBACZ WIDEO Jakub Kwiatkowski: Z Arkiem Milikiem wszystko dobrze

Źródło artykułu: