To było wyjątkowo radosne pożegnanie reprezentacji Polski z kibicami. Podopieczni Adama Nawałki rozgromili Litwę 4:0 (relację z meczu przeczytasz W TYM MIEJSCU), dzięki czemu mogli udać się w dobrych nastrojach na mistrzostwa świata do Rosji.
Podczas meczu na PGE Narodowym rolę spikera pełnił Paweł Jańczyk, który na co dzień jest spikerem i rzecznikiem prasowym Korony Kielce. W pierwszej połowie dwukrotnie wykrzyczał do mikrofonu "Robert! Robert! Ro-bert!", a publiczność odpowiadała "Lewandowski, Lewandowski, Le-wan-dow-ski".
W podobnym sposób wyczytywał nazwiska zdobywców bramek numer trzy i cztery - Dawida Kownackiego (dla którego było to pierwsze trafienie w kadrze) i Jakuba Błaszczykowskiego. Jeden z tych momentów Jańczyk uwiecznił i zamieścił w sieci.
Zobacz, jak spiker ogłosił, kto strzelił gola na 3:0 dla Biało-Czerwonych.
Bramka @dkownacki24 z mikrofonowej strony wyglądała takpic.twitter.com/To37vefZyU
— Paweł Jańczyk (@PawelJanczyk) 13 czerwca 2018
W środę nasza kadra udała się do Rosji (więcej przeczytasz W TYM MIEJSCU). Na mundialu Polska zmierzy się w grupie: z Senegalem (19.06. w Moskwie), Kolumbią (24.06. w Kazaniu) i Japonią (28.06. w Wołgogradzie).
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Polska - Litwa. Dawid Kownacki: Musimy twardo stąpać po ziemi. Na MŚ poziom będzie zupełnie inny