36-letni Herman przebywał na przepustce z więzienia, gdzie odsiadywał wyrok za kradzieże oraz handel narkotykami. W poniedziałek za pomocą tępego narzędzia zamordował swojego byłego współwięźnia w jego domu. Następnego dnia w centrum Liege zabrał broń jednej z policjantek, które zatrzymały go do rutynowej kontroli, i otworzył ogień. Funkcjonariuszki zmarły na miejscu w wyniku odniesionych ran, zginęła także przypadkowa osoba, która w czasie strzelaniny chowała się w aucie.
Przestępca ukrył się przed pościgiem w jednej ze szkół, biorąc za zakładniczkę sprzątającą tam kobietę. Zginął zastrzelony przez służby specjalne.
Wtorkowe wydarzenia bardzo poruszyły Belgów. Prokuratura podaje, że śledztwo jego prowadzone w sprawie "morderstwa o podłożu terrorystycznym". Prokurator Wenke Roggen wskazuje na to, że Herman działał według wskazówek z nagrań instruktażowych Państwa Islamskiego. W czasie napaści na policjantki wielokrotnie miał krzyczeć "Allahu akbar". Śledztwo ma także wyjaśnić, w jaki sposób Hermanowi udało się zdobyć przepustkę - według informacji "Daily Mail" tymczasowo opuścił więzienie już po raz czternasty.
W środę hołd ofiarom Hermana oddali piłkarze reprezentacji Belgii. Zanim rozpoczęli zajęcia w centrum treningowym w Tubize, przez minutę stali w milczeniu.
Hazard and Co hold minute's silence for Liege terror victims during Belgium training https://t.co/sqsMmgTnhP pic.twitter.com/WOMj6Hd9J8
— The Sun Football ⚽ (@TheSunFootball) 30 maja 2018
Belgowie rozpoczną udział w mistrzostwach świata w Rosji 18 czerwca meczem z Panamą. Wcześniej rozegrają towarzyskie spotkania z Egiptem i Kostaryką.
ZOBACZ WIDEO Reprezentanci w Arłamowie. Część dotarła samochodami, pozostali helikopterami